Tytuł tego artykułu to słowa jakie usłyszał mój znajomy na spotkaniu patriotycznym od jednego z piotrkowskich działaczy katolickich - obecnie radnego a dotyczyły one naszej przeszłości.. Tłumacząc z polskiego na nasze chodzi o to, że działacz patriotyczny winien być nieskazitelny wg. tych słów tzn jaki:
słowem Anioł chodzący po ziemi a właściwie unoszący się nad nią żeby sobie w ziemskim brudzie nóg nie ubłocić.
Pytanie drogi działaczu katolicki gdzie taką osobę znaleźć w naszym mieście i ile ich jest?
Czy nie lepiej żeby ktoś wychował się np. w domu dziecka w ideologi socjalistycznej ale w dojrzałym wieku walczył o Polskę, uczestniczył w demonstracjach niż nosił Matkę Bożą na piersi a układał się z Kiszczakiem?
ok za mocno? ale dlaczego skreślać ludzi za jeden błąd - czasem nie ich własny?
Jest mało tych którym się chce robić cokolwiek więc chcecie ich jeszcze oczerniać, wykluczać...
Hm... gdyby Hofman z Kamińskim i tym 3 (przepraszam nazwiska nie pamiętam) obrazili się na PIS i "olali" głosowanie nocne z środy na czwartek z lasami już byłoby "pozamiatane"...
może zresztą taka jest kolejna taktyka: oczernić ludzi, wykluczyć z dyskusji i zrobić co swoje.
Postawmy się w sytuacji tych oskarżonych/pomówionych:
Jak się zachować, żeby nie potwierdzać plotek o domniemanych romansach, złym pochodzeniu, czy ciężkim charakterze??? Zwłaszcza, gdy głosu w dyskusji używa się po to, by bronić interesu innych narażając się przy okazji "tym wielkim i ważnym" z partii, Stowarzyszenia, miasta (do wyboru)...
Bronić się przed tymi oszczerstwami czy zostawić to bez odpowiedzi? I wreszcie skąd brać siłę i ochotę na dalszą działalność skoro nawet ci "swoi" potrafią zmieszać Cię z błotem za to, że się z kimś z innej opcji znasz, nie chcesz promować swojego kandydata o charakterze BMW ( Bierny Mierny ale Wierny) albo masz po prostu inne zdanie?
Niestety LOJALNOŚĆ i WDZIĘCZNOŚĆ to towar deficytowy w: partii, klubie, stowarzyszeniu (wpisz dowolne)
Więc co zrobić hm... zrezygnować z tej działalności może zrobić sobie od niej "urlop" a może... zacząć "swoją pozytywistyczną robotę" z innymi ludźmi - może oni nie okażą się niewdzięczni.
Cokolwiek wybierzesz czytelniku trzymam kciuki bo warto próbować.
ps. jeśli ktoś dobrnął do końca i ma jakiś pomysł na "robienie dobrego w tym mieście" proszę o kontakt.
ps2. przepraszam za język i emocjonalny styl publicystką i politykiem niestety nie jestem.
Ania
20 grudnia 2014
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Dziękuję
Tekst ma wyrażać emocje, potem resztę. Pewnie dłużej posiedzę nad tym wywodem - jest fantastyczny, potrzebny i rusza lawinę. Na skróty. To nie był działacz katolicki co najwyżej katolik, szykujący sztab do trudnej roboty.
Przedtem jednak. Katolicki to powszechny. Czyli każdy kto powszechnie działa - działa po katolicku. Działacz, nie polityk, będzie poszukiwał tych, o których piszesz. Polityk będzie od nich stronił z powodów które wskazałaś. Zatem, Działacz swoje Polityk swoje we wspólnej sprawie, sprawie Zbawienia. Jak wiemy. Zaraz urodzi się Ten który nas Zbawił - określając warunki i przykrywając je Miłosierdziem. Kto: Działacz czy Polityk przejdzie rozmowę z Piotrem zależy od tego co i jak zrobili.
Rozwinę te kilkanaście
Rozwinę te kilkanaście akapitów Ani. Są rewelacją na naszym portalu - rekolekcją na Boże Narodzenie A.D. 2014; taką naszą lokalną Pasją w 10. rocznicę jej pokazania w kinach. Od dawna na takie czekamy.
Zacznę od "Nie jesteś już niewolnikiem lecz synem rzecze Święty Paweł do Gałatów... nie wiem kiedy do tego usiądę ale usiądę! Bo... mam się za Syna - dziedzica z woli Pana.
Żeby Zło nie zwyciężyło, trzeba by dobrzy ludzie nie
odpuszczali i robili co w ich mocy jest możliwe, dlatego Aniu nie rezygnuj i walcz nadal. Według zasady; "psy szczekają a karawana idzie dalej". Mamy wszyscy wiele wad, ułomności i większych lub mniejszych grzechów ale najważniejsze, że naszym działaniom przyświeca dobry Cel, więc działajmy nadal. Nie wierzę, żeby ktokolwiek o zdrowych zmysłach i chęciach mógł postrzegać Ciebie, jako kreta czy wroga. A więc do przodu z Bogiem Marsz. Masz wielu przyjaciół {może nie doskonałych} ale jednak, którzy będą Cię wspierać bo mają takie same Cele-Polskę. GŁOWA DO GÓRY JAK MAWIA KAT DO OFIARY.