Rzecz o trudnej, duszpasterskiej pracy w szpitalu, do którego los w tym roku posłał mnie po raz czwarty i sprowokował do pokazania problemu czy może zjawiska.
Wiem co nieco o działalności np. duszpasterstwa zawodowego ze szczególnym uwzględnieniem energetyków. Zwłaszcza świeckich w duszpasterstwie. Nie wiem, gdzie lokuje się (organizacyjnie) służba księdza w szpitalu, czy istnieje szczególna współpraca pomiędzy duchowieństwem "niosącym" Eucharystię i posługę.
Widzę, że chęć wyspowiadania chorego, przyjście do jego łóżka z Panem Jezusem, czy też odprawienie Mszy Świętej w szpitalnej kaplicy należy do trudnej, nie wiem czy nie najtrudniejszej pracy księdza. (Mam nadzieję, że uzyskamy słowo np. ks. duszpasterza).
Dołączę swój przykładowy komentarz na temat naszego katolicyzmu tutaj i zapytam o to, czy powinniśmy podejmować jakieś formy dodatkowej działalności?
Chyba świadectwo kilku to za mało...
witold k
25 października 2013
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz