Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce wzrosną koszta życia wielu Polaków. Jak podaje serwis Money.pl, ministerstwo finansów, z ministrem Jackiem Rostowskim na czele, szykuje kolejne zmiany w podatkach.
Zmiany, oczywiście, w górę. Widać moda na obniżanie podatków do Polski szybko chyba nie zawita. Najważniejsza, dla przeciętnego Polaka zmiana, to wzrost akcyzy na gaz ziemny stosowany w celach opałowych. Dotknie ona tych wszystkich, którzy korzystają za gazowego ogrzewania swoich mieszkań. Jakby tego było mało, ministerstwo finansów obmyśliło sobie, że podwyżka nastąpi od listopada 2013 roku czyli na przywitanie sezonu grzewczego. Ministerstwo tłumaczy ten ruch koniecznością wdrażania przepisów unijnych. „31 października br. przestanie bowiem obowiązywać zwolnienie z akcyzy dotyczące gazu ziemnego przeznaczonego do celów opałowych. MF zaplanowało wprowadzenie stawki w wysokości 1,28 zł/1GJ, co oznacza, że podatek będzie stanowił ok. 3 proc. średniej ceny hurtowej gazu” – podaje Money.pl.
Od przyszłego roku minister Rostowski planuje opodatkowanie tzw. polisolokat czyli lokat bankowych połączonych z różnymi formami ubezpieczenia. Dotychczas istniała możliwość ominięcia przez banki opodatkowania tych form oszczędzania, co stanowiło dla wielu ludzi zachętę do tego, by takie formy oszczędzania wybierać. Od stycznia przyszłego roku będzie to zapewne nieopłacalne. Smutne, że rząd, który często podkreśla, że trzeba oszczędzać robi wszystko, by do tego oszczędzania zniechęcać.
Według Money.pl ministerstwo finansów proponuje także „rozszerzenie zakresu informacji, których organy podatkowe mogą żądać od banków i innych instytucji finansowych”. Zmiany dotyczyć również mają kontroli podatkowych. Po ich wprowadzeniu kontrole – jak ocenia ministerstwo – mają być szybsze i dokładniejsze.
Szykują się również znaczące wzrosty opłat podatkowych dla firm z branży wydobywczej. Część z nich planowana jest co prawda na rok 2020, jednak jedna z nich, wprowadzająca podatek węglowodorowy obowiązywać ma od 2015 roku. Ocenia się, że obciążenia z tytułu wszystkich podatków i opłat pobieranych od spółek branży wydobywczej wyniosłyby ok. 40 proc. ich zysków brutto. Nie trzeba się domyślać, że za wzrostami dla firm wydobywczych pójdą wzrosty opłat np. za gaz czy paliwo, które odczują już zwykli konsumenci.
Paweł Sztąberek: www.prokapitalizm.pl
2 czerwca 2013
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz