W obozie zorganizował zalążki konspiracji obozowej, zbierał informacje dotyczące eksterminacji więźniów obozu i przesyłał je do Warszawy. Pierwszy meldunek dotarł do Warszawy w listopadzie 1940 roku, a w marcu 1941 r. został przekazany do Wielkiej Brytanii. Systematyczne relacje przekazywane przez Witolda Pileckiego stały się podstawą do ujawnienia prawdy o katordze oświęcimskiej. Po przekroczeniu bramy z napisem „Arbeitmachtfrei”, niezależnie od przygotowania i wyobrażeń, każdy przybyły przeżywał szok. Tak samo zareagował Witold Pilecki. Niewątpliwie już pierwsze chwile przekonały go, że trafił do „piekła na ziemi”.
Obozowe przeżycia nie tylko nie załamały Pileckiego psychicznie, ale jakby dodatkowo mobilizowały do walki i do działania. Pierwsza grupa konspiracyjna, którą zawiązał wśród więźniów przywiezionych z Warszawy nosiła nazwę Tajnej Organizacji Wojskowej; tworzyły ją tzw. piątki. W miarę włączania kolejnych grup organizacji zmieniono nazwę na Związek Organizacji Wojskowych, który swoich żołnierzy miał we wszystkich komandach obozu oświęcimskiego.
Następnym celem, jaki Pilecki postawił przed sobą było połączenie grup konspiracyjnych w Auschwitz i przygotowanie do powstania. Wobec obawy przed zdekonspirowaniem - z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Witold Pilecki podjął udaną próbę ucieczki z Oświęcimia. 22 sierpnia 1943 roku dotarł do Warszawy. Chciał osobiście w Komendzie Głównej AK przedstawić sytuację w KL Auschwitz i uzyskać zgodę na akcję zbrojną i wyzwolenie więźniów. Jednak Generał “Bór” Komorowski uznał za celowe podjęcie takiego ryzyka tylko wtedy, gdyby Niemcy przeprowadzili natychmiastową, całkowitą eksterminację więźniów, z czym Pilecki po dokładnej, trzeźwej analizie sytuacji musiał się zgodzić.
W 1944r. stworzono nową organizację podziemną, która miała uodpornić społeczeństwo na polityczną propagandę ZSRR, oraz chronić osoby i instytucje polskie przed wrogą inwigilacją. Z założenia miała to być organizacja polityczno-wojskowa. Do pracy nad utworzeniem organizacji “NIE” - Niepodległość “Bór” Komorowski skierował płk. Augusta Fieldorfa ( słynnego “Nila”). W tej organizacji rotmistrz Pilecki miał być odpowiedzialny za organizację planowania akcji bojowych.
Dalszą pracę nad udoskonaleniem struktury “NIE” przerwało Powstanie Warszawskie. Brał w nim udział również Pilecki. Początkowo walczył nie ujawniając swojego stopnia wojskowego, dowodził Drugą Kompanią I Batalionu Zgrupowania Chrobry II na odcinku Aleje Jerozolimskie - wylot ulicy Żelaznej. Była to najbardziej wysunięta reduta powstania, której utrzymanie przez powstańców znacznie utrudniało Niemcom kwestię zaopatrzenia. Prasa podziemna nazwała rejon trzymany przez Pileckiego "najwspanialszym Bastionem Warszawy" „Redutą Witolda”.
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz