Język ojczysty, mowa rodzima jest tym, co w znacznym stopniu determinuje tożsamość narodową. Oczywistym więc jest chyba, że należy dbać o jego piękno. A z czym się spotykamy: z wulgaryzmami (mnie niestety w nerwach też się to zdarzało, chociaż nie powinno). Przeraża mnie natomiast to, że mężczyźni i chłopcy, traktują łacińskie określenie linii krzywej, a polskie kobiety upadłej, jako coś normalnego. ale niestety dziewczyny i kobiety uczące się najczęściej od nich czegoś niewłaściwego, niestety już ich dawno przewyższyły i prześcignęły pod tym względem. Trzeba sobie zdać sprawę,że stosując wulgaryzmy kalamy piękną mowę polską. Dajemy zaś przede wszystkim naszym wrogom pretekst do ataków na nas - przedstawianie Polaków jako ludzi prymitywnych.
Dlatego zachęcam wszystkich do zrobienia postanowienia adwentowego: koniec z wulgaryzmami. Sam takie podjąłem. Inną rzeczą, która mnie przeraża, to ekspansja angielszczyzny w reklamach, w mowie codziennej itp. Podejrzewam, że to jest skutek celowej roboty masońskich inżynierów dusz i rozumów.
Nie lubię też tzw. upraszczania języka zwłaszcza form grzecznościowych. Niekoniecznie mam życzenie z każdym(ą) być na ty, zwłaszcza z internetowymi chamidłami. Polski internet to wprost rynsztok. I co ciekawe portal onet.pl jednym, czyli swoim (lewacy, feministki) pozwala prawie na wulgaryzmy, a tępi nieco tylko ostrzejsze wypowiedzi ludzi innych opcji. Ale zakończę ten szkic luźnych myśli takim nieco wzniosłym zdaniem: bądźmy godni tych Polaków, którzy walczyli o mowę polską z germanizacją i rusyfikacją.
Ps. Ciekawe, że Rosjanie z nas się śmieją mówiąc "polskie Pany" ignorując fakt, że u nich też stosuje się formę grzecznościową "wy" też bliską naszemu "pan", "pani". Nie ma też więc chorego jankeskiego zwyczaju mówienia do każdego per "ty".
Jacek: http://cenzurzenie.blog.onet.pl/
19 grudnia 2011
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz