Skip to main content

Przypomnijmy o Rotmistrzu 23 sierpnia

portret użytkownika Admin
przypomnijmy o rotmistrzu2.jpg

23 sierpnia b.r. w Warszawie odbędą się obchody Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. Organizatorzy zrobili co w ich mocy, by w kontekście święta Ofiar totalitaryzmu, nie wspomnieć o projekcie europejskiego upamiętnienia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Czy nasz, tak mocno doświadczony przez historię, kontynent powinien pamiętać jedynie Ofiary niemieckiego narodowego socjalizmu i sowieckiego komunizmu? Czy w pamięci Europejczyków nie ma miejsca dla tych, którzy stawiwszy czoła totalitarnym potworom, zasłużyli na miano Bohaterów? Dlaczego polska klasa polityczna i urzędnicy zobligowani do działań na rzecz narodowej (a teraz również – europejskiej) pamięci, konsekwentnie, solidarnie i z uporem lekceważą prośby o wsparcie działań na rzecz europejskiego upamiętnienia rtm.Pileckiego?

Na przestrzeni ostatnich lat pytania te stawiałem wielokrotnie. I wciąż, niestety, nie tracą one na aktualności. Od stycznia 2008 r. wolontariusze akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) działają na rzecz ustanowienia rocznicy śmierci rtm.Witolda Pileckiego europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. Jednym z zasadniczych celów naszej apolitycznej inicjatywy obywatelskiej jest ustanowienie 25 maja – rocznicy śmierci legendarnego Ochotnika do Auschwitz – europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

O tym między innymi, co udało się osiągnąć do początku marca b.r. można przeczytać w rozmowie „WITOLD PILECKI – WZÓR UNIWERSALNY”. Dokumentacja akcji zamieszczona jest w materiałach publikowanych od ponad trzech i pół roku pod adresem www.michaltyrpa.blogspot.com . Natomiast najnowsze aktualności można znaleźć w profilu akcji w serwisie Facebook.

Wśród faktów, o których mowa we wspomnianym wywiadzie, jest list skierowany 31 grudnia 2010 r. do wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej, z prośbą o wsparcie projektu ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, zob. „Przypomnijmy o Rotmistrzu Viviane Reding”. List ów – co nietypowe dla praktyki europejskich urzędników - do tej pory nie doczekał się odpowiedzi. I niewiele wskazuje, żebyśmy mieli ją poznać 23 sierpnia b.r. podczas warszawskiej konferencji, w której weźmie udział pani komisarz Reding.

Nie doczekaliśmy się również odzewu na apel do premiera Donalda Tuska, skierowany 14 czerwca 2011 r. pod Ścianą Straceń w byłym KL Auschwitz. Milczeniem zbyto prośby o wsparcie, przesłane 20 i 24 czerwca b.r. do wszystkich polskich europosłów, senatorów i posłów na Sejm. Brak dotąd także odpowiedzi na list do prezydenta Bronisława Komorowskiego z 14 lipca 2011 r. (Szczegóły w linkach do odpowiednich tekstów tu: http://mementomori.salon24.pl/posts/ ).

Warto owe fakty przypomnieć właśnie teraz. 23 sierpnia b.r. w Warszawie odbędą się obchody Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. Uroczystości organizuje Instytut Pamięci Narodowej i Ministerstwo Sprawiedliwości, a patronat nad nimi objęła polska Prezydencja.

Jak się dowiadujemy z oficjalnego programu obchodów, organizatorzy dołożyli starań, aby w europejskie święto Ofiar, ani słowem nie wspomnieć o projekcie europejskiego upamiętnienia Bohaterów.

Czy to przypadek? I jak ów wymowny brak interpretować?

Czy jest on wyrazem ugruntowanego przekonania polityczno-urzędniczych elit, iż w pamięci Europy absolutnie nie ma (nie powinno być?) miejsca dla upamiętnienia heroicznego wymiaru człowieczeństwa? Przekonania, że w okresie swej prezydencji w UE, Rzeczpospolita Polska powinna uczynić co w jej mocy, aby świadectwo rtm.Witolda Pileckiego nie weszło i na trwałe nie zakorzeniło się w świadomości współczesnych Europejczyków?

A może przyczyny rugowania Sprawy, o którą walczymy, są bardziej prozaiczne? Może po prostu polscy politycy i urzędnicy utrzymywani z kieszeni podatnika nie są w stanie pogodzić się z tym, że projektu europejskiego upamiętnienia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem nie da się upolitycznić, upartyjnić, koncesjonować ani zawłaszczyć?

Nas, wolontariuszy, obywateli Rzeczypospolitej, Europejczyków, którzy zdając sobie sprawę, iż wolność zawdzięczają takim postaciom jak bohaterski Ochotnik do Auschwitz, ośmielają się działać pro publico bono, zachęcam do poszukania odpowiedzi na te kwestie. A ponieważ nasza akcja (podobnie jak np. apele byłych więźniów Auschwitz) objęte są w mediach cenzurą, zachęcam do odważnego wypowiadania swego zdania.

Zaś wszystkich ludzi dobrej woli, nieustająco wzywam:

Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo..

Michał

21 sierpnia 2011

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak