Gość, śro, 2010-11-10 19:17
Kampania wyborcza, choć to wydaje się dziwne, to trudny do rozmowy czas. To czas szybkiego, skrótowego, że tak powiem dotarcia do wyborcy. A i normalna codzienność, jej trudności, gonitwa, także zabiera wszelaki nadmiar czasu.
No cóż, namówili mnie. Kandyduję do Rady Miejskiej. Mam tam przywołać atmosferę I i II kadencji. Byłem radnym w latach 1990-1998. Pełniłem ważne funkcje. Mówią, że należy po pierwsze sięgnąć do ludzi z tamtego czasu, po wtóre do tamtej bezinteresownej atmosfery. Dobrze. Przyrzekam pełne zaangażowanie, tak jak to miało miejsce wtedy kiedy służyłem Miastu: w Zarządzie Miasta w pierwszej i w opozycji w drugiej kadencji Rady Miejskiej Piotrkowa Trybunalskiego.
Urodziłem się 3 września 1955 r. w rodzinie, w której realizowano katolicki model życia. Lata dzieciństwa a później młodości, aktywnie przeżyłem w rodzinnym Piotrkowie ucząc się i pracując zawodowo i społecznie.
W roku 1980 jako pracownik FMG "Pioma" związałem się z NSZZ "Solidarność". Pełniłem w niej liczne przywódcze funkcje, nie uniknąłem represji stanu wojennego. Lata trudne 1982-89 to lata wzmożonej aktywności, na miarę tamtego czasu. Staram się być wiernym i aktywnym zwolennikiem piotrkowskiej prawicy.
Mam do zaoferowania doświadczenie i fachowość w zarządzaniu naszym miastem. Żona i synowie, z którymi już od 20 lat prowadzę rodzinne przedsiębiorstwo w pełni akceptują moją postawę polityczną i społeczną.
Janusz Migdał
10 listopada 2010
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz