Skip to main content

NA ŚMIERĆ PREZYDENTA KACZYŃSKIEGO

portret użytkownika Admin
Lech_Kaczyński.jpg

Mediom

Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,

będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,

dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,

jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!

Nie potrzeba łez waszych , komplementów spóźnionych

Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,

dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny

wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.

Bo pamięta poeta, zapamięta też naród

wasze jady sączone, bez ustanku dzien w dzień.

Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru...

Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!

Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.

Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem

jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.

A kraj czuje - prezydent znowu jest w swoim mieście

Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.

Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą

Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę

Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!

Marcin Wolski

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak