Kilka lat temu prokuratura wykazała całkowitą bezradność wobec podwawelskich kontynuatorów tradycji walki z bolszewizmem spod znaku SS. Czy podobnym finałem zakończy się sprawa miłującego komunizm internauty - dowcipnisia?
Zanim przejdę do meritum, zachęcam do zapoznania się treścią trzech przepisów obowiązującego Kodeksu karnego:
Art. 133. Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 256. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 257. Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
7 marca b.r. Maciek Gawlikowski zwrócił moją uwagę na obecność w serwisie społecznościowym FaceBook profilu pod arcyciekawym tytułem „Towarzysz Witold Pilecki”. Jeszcze tego samego dnia zwróciłem się do administratorów FaceBook z listem zawierającym informację o naruszeniu prawa oraz prośbę o zablokowanie i usunięcie profilu, który znieważa pamięć jednego z największych polskich bohaterów narodowych.
Jakkolwiek po doświadczeniach sprzed 3 lat moja opinia o skuteczności organów ścigania daleka jest od entuzjazmu – mowa o umorzonym ze względu na „niewykrycie sprawców” śledztwie w sprawie znieważenia krakowskiego Krzyża Katyńskiego przez autorów gestu „sieg heil” w 25 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego (vide: http://mementomori.salon24.pl/13234,w-polsce-wolno-zniewazac-najswietsze... ) – niedawne wydarzenia świadczą, że w dziedzinie wykrywalności przestępstw (i przestępców) dokonał się w Polsce znaczący postęp. Mam na myśli, rzecz jasna, spektakularną, zakończoną sukcesem akcję w sprawie kradzieży napisu „Arbeit macht frei”.
Dlatego, jak również ze względu na argumenty, jakie przytoczyłem w wysłanym dziś wniosku do prokuratury, wierzę, że i sprawie znieważenia pamięci Bohatera Auschwitz - ofiary stalinizmu, polskim organom ścigania nie zabraknie determinacji.
A oto pismo, które dziś rano przesłałem na adres właściwej w podobnych sprawach Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście:
Wniosek
Potwierdzenie
Michał Tyrpa: http://www.michaltyrpa.blogspot.com/
8 marca 2010
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz