Kolejny raz podjęto próbę osądzenia byłego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka, pod zarzutem przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników w kopalni „Wujek” w 1981 roku. Kiszczak był już raz skazany, ale sąd uznał że sprawa uległa przedawnieniu. Dziś rodziny ofiar liczą na to, że tym razem będzie inaczej.
Po kilkunastu latach oczekiwania na rozliczenie zbrodni w kopalni „Wujek” rodziny ofiar i środowiska górnicze spodziewają się, że wreszcie zapadnie sprawiedliwy wyrok. Są zdania, że Kiszczak dopuścił się zbrodni komunistycznej, której przedawnienie nastąpi dopiero w 2020 r. Zgodnie z aktem oskarżenia Kiszczak umyślnie sprowadził „niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi” przez skierowanie 13 grudnia 1981 r. szyfrogramu do jednostek milicji, które miały pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego, m.in. kopalnie „Wujek” i „Manifest Lipcowy”.
Czy tym razem sprawa znajdzie w sądzie sprawiedliwy finał?
Zbyszek
8 lutego 2010
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Kto
policzy, która to próba osądzenia Kiszczaka... A pożytecznych idiotów z Magdalenki... to która?
witold k