Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną złożoną przez wydawcę „Gazety Wyborczej” o ochronę dóbr osobistych w sprawie przeciwko Antoniemu Macierewiczowi, dotyczącej ujawnienia przez niego listu świadka Andrzeja Czyżewskiego, który wskazywał na mechanizm finansowego wsparcia dla Agory przez mafię paliwową.
W ten sposób utrzymano stanowisko wyrażone poprzednio przez Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny, które odrzuciły pozew Agory SA.
W orzeczeniu Sąd Apelacyjny stwierdza, iż Antoni Macierewicz, będąc członkiem Sejmowej Komisji Śledczej ds. PKN ORLEN i przytaczając na konferencji prasowej w marcu 2005 r. fragment zeznań w tym list przekazany Komisji przez świadka Andrzeja Czyżewskiego „działał w ramach udzielonego mu mandatu posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej”.
Z listu tego wynikało, że przez jedną ze spółek budowlanych, a związanych z mafią paliwową i „ośrodkiem wiedeńskim” „przepłynęły znaczne pieniądze na rzecz Agory. Zasłoną do tej operacji był proces uczestniczenia tej spółki w budowie siedziby imperium pana Adama Michnika”.
Sąd uznał, iż wypowiedź Macierewicza podczas konferencji, w której uczestniczyli również inni członkowie Komisji – Zbigniew Wassermann i Konstanty Miodowicz „wchodziła w zakres sprawowania przez niego mandatu poselskiego”. Przekazane informacje „były ściśle związane z pracami komisji sejmowej, której pozwany był członkiem. Podkreślić należy także, iż pozwany podawał jedynie cytaty z zeznań świadka Andrzeja Czyżewskiego a nie swoje własne twierdzenia”.
Postanowienie kończy wieloletni proces Agory przeciwko Antoniemu Macierewiczowi, jest ostateczne i niepodważalne.
28 grudnia 2009
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Tragedia
Nic tu nie można zrobić. Przerąbane panie Adamie. Czas jechać do Stefka. Tego już nie da się zatrzymać. Będzie coraz gorzej. To polaczki... nie sądzę żeby swoi wybaczyli panu postawienie Rywina pod Sąd Gojów.
witold k
Sumienie narodu....
Adam , który od dawna chce zostać speakerem radiowym