Boże Narodzenie jest ponad wszelką wątpliwość świętem chrześcijańskim. Polski katolicyzm w większym jednak stopniu opiera się na tradycji i obrzędowości niż na religijności w ścisłym tego słowa znaczeniu. Świątecznemu uniesieniu często (na szczęście nie zawsze) brakuje odwołania do treści biblijnych i kanonów wynikających z katechizmu Kościoła katolickiego. Kościół katolicki nie był w stanie do końca wykorzenić tradycji i zwyczajów pogańskich. Stąd Boże Narodzenie można traktować także w kategoriach bardziej uniwersalnych, jako nowy początek, zwycięstwo światła nad ciemnością, nadziei nad zwątpieniem itp.
Święto to posiada więc także rys uniwersalistyczny i ponadreligijny. Z tego powodu do wigilijnego stołu zasiadają z chrześcijanami niewierzący, bezwyznaniowcy oraz ludzie wyznający inne religie. Nawet w okresie PRL dochodziło do dość dziwnych sytuacji – funkcjonariusze partyjni, którzy mieli szerzyć „Jedynie słuszny materialistyczny, naukowy światopogląd marksistowsko – leninowski” jednak obchodzili święta Bożego Narodzenia.
Data Bożego Narodzenia wiąże się z zimowym przesileniem słonecznym, od którego zaczyna przybywać dnia. Świętowanie tego przesilenia nie było obce także naszym pogańskim, słowiańskim przodkom. Obchodzili oni Szczodre Gody – święto, którego treścią było zwycięstwo światła nad ciemnością, a w wymiarze symbolicznym także dobra nad złem. Przyczyniała się do tego naturalna w naszej szerokości geograficznej cykliczność pór roku.
Wszystkie ludy indoeuropejskie posiadały mity o narodzinach Słońca, które uosabiało życie, rozwój i pomyślność. W panteonie (zbiorze bóstw) słowiańskich naczelnymi bogami solarnymi czyli słonecznymi był Swaróg oraz jego syn Swarożyc, których na zasadzie choćby dalekiej analogii można porównać z chrześcijańskim Bogiem Ojcem i Bogiem Synem. Obchodzenie Szczodrych Godów wiązało się z kultem solarnym.
Jak już wspomniałem, od przesilenia zimowego przybywa dnia. Nasi słowiańscy przodkowie uważali, że narodził się wtedy bóg Słońca – Swarożyc, który miał zapewnić obfite plony w nowym roku. W celu zapewnienia sobie jego przychylności i opieki wyprawiano w wigilię Szczodrych Godów, czyli 21 grudnia obfitą ucztę, na której podawano 12 potraw symbolizujących 12 miesięcy roku. Przeszło to gdzieniegdzie do zwyczajów wieczerzy wigilijnej, ale nie symbolizuje 12 apostołów, jak sam kiedyś myślałem, lecz 12 miesięcy roku. Świętowano przez kolejne 12 dni, które stały się wróżbą na kolejne miesiące przyszłego roku. Przetrwało to do dziś w przekonani, że kolejne 12 dni po Wigilii Bożego Narodzenia zapowiada pogodę w kolejnych miesiącach następnego roku. Te 12 dni było dla przedchrześcijańskich Słowian czasem spotykania się z rodziną, bliskimi przy ognisku, wspólnego biesiadowania i śpiewania kolęd na część Boga Słońca
Znaczną rolę w obrzędach Szczodrych Godów odgrywał też uważany za przedstawiciela przeciwstawnej Słońcu ciemności Weles, słowiański bóg zaświatów, bogactwa i magii.
Jeszcze wiele innych zwyczajów bożonarodzeniowych pochodzi z czasów pogańskich. Kolęda była pierwotnie pieśnią dziękczynną, śpiewaną podczas Szczodrych Godów. Kolędowanie polegało na odwiedzaniu bliskich, często w przebraniu, co wiązało się z rytuałami zaklinania urodzaju i pomyślności.
Dzielenie się opłatkiem także pochodzi z czasów przedchrześcijańskich. Pierwotnie było to dzielenie się chlebem. Tak samo wkładanie siana pod obrus. Pierwotnie rozsypywano siano wokół stołu, co miało na celu zapewnieniu urodzaju i bogactwa.
Obdarowywanie się prezentami pochodzi ze zwyczaju dzielenia się z krewnymi orzechami, owocami oraz plackami zwanymi Szczodrakami.
Nawet choinka nie jest zwyczajem o genezie chrześcijańskiej. jej pierwowzorem to podłaźniczka, czyli odwrócone drzewko zawieszane przy belce stropowej, często przyozdabiane jabłkami i orzechami, mające zapewnić dobrobyt oraz chronić przed urokami i chorobami.
Różne źródła bożonarodzeniowych zwyczajów przesądzają o tym, że można traktować te święta także jako uniwersalne. Mogą je świętować także wyznawcy innych religii oraz niewierzący. Ich głównym przesłaniem powinny być pokój i pomyślność dla wszystkich ludzi dobrej woli.
Jacek
28 grudnia 2024
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Zofia Kossak - Szczucka
Zofia Kossak - Szczucka uważała, że przyjęcie chrześcijaństwa w Polsce poszło bardziej gładko, bo mitologie germańska i celtycka wprost ociekały krwią, natomiast słowiańscy bogowie to w porównaniu z tym, to były poczciwe Dadźbogi.
Baba Jaga, w którą wierzyli Słowianie była bardzo okrutna
https://www.national-geographic.pl/historia/w-co-wierzyli-dawni-slowiani...