
Grecki termin phobos – strach, nieprzyjaźń, w literaturze przedmiotu najczęściej błędnie utożsamia się z uprzedzeniami opartymi na stereotypach i włącza do struktury tego zjawiska.
Fobia powstaje na gruncie danego modelu kulturowego i wynika z nieznajomości, niezrozumienia i nieakceptacji innej, nieznanej kultury.
Istnieje jednak zasadnicza różnica między modelem kulturowym a stereotypem. Modele kulturowe zakładają, że społeczeństwo zachowuje wiedzę o sobie i na tej podstawie ocenia inne grupy narodowe i społeczne reprezentujące odmienne modele kulturowe. Stereotyp natomiast stanowi system powierzchownych tylko obserwacji, uogólnionych przekonań oraz jest zbiorem niepotwierdzonych informacji. Niekiedy zostaje nazwany stereotypem kulturowym, który imituje wiedzę społeczną.
Takim właśnie stereotypem posługują się: polityka, środki masowego przekazu, propaganda. Nie poddają się mu tylko ci, którzy dobrze znają obcą i swoją kulturę. Stereotyp jest oczywiście związany z nieznajomością obcej kultury, jednak nie pełni on tak ważnej funkcji w stosunkach międzynarodowych jak fobia.
Problem wizerunku Rosji w polskim przekazie ma bogatą literaturę przedmiotu, zarówno polską jak i rosyjską. Wspólną cechą wszystkich tych opracowań jest kryterium historyczne. Uwagę skupia się w nich na szacunkowych charakterystykach: państwa rosyjskiego, ustroju społecznego, systemu władzy, obyczajach, cechach charakteru narodowego, wyznaniu itp.
Źródłem badań jest jednak tylko polskie piśmiennictwo, literatura, myśl filozoficzna i czasopiśmiennictwo, począwszy już od późnego średniowiecza do współczesności. Tego rodzaju badania ograniczają się niestety tylko do zreferowania obserwacji Polaków na temat Rosji, na podstawie których obserwatorzy wygłaszają oceny oparte na kryteriach skodyfikowanych na gruncie polskiej kultury.
I doprowadziło to do tego, że abstrahując od warunków historycznych towarzyszących wypowiadanym sądom (wojny XI-XVII w., zagrożenia w. XVIII, zabory, okres międzywojenny, II wojna światowa i czasy PRL, III RP) polska historiografia, literatura, filozofia wykreowały karykaturalny wizerunek Rosji.
Badacze często posługują się kryteriami politologicznymi. Przywołując wydarzenia historyczne dowodzą, że sprzyjały one powstaniu systemu przekonań rusofobicznych, na podstawie których zbudowano ideologię.
Oleg Niemienski, pracownik Instytutu Słowianoznawstwa Rosyjskiej Akademii Nauk twierdzi w swoich publikacjach, że polska rusofobia występuje w postaci spójnej ideologii: „Szczególny zespół idei i pojęć, który ma własną strukturę, historię rozwoju oraz swoje typowe przejawy”. Niemienskij skupia uwagę na geopolitycznym problemie oddziaływania Polski na Ukrainę i Białoruś (projekt Giedroycia-Mieroszewskiego).
Używa on również współczesnej nomenklatury obecnej w rosyjskim i zachodnim dyskursie politologicznym, jak: polityka pamięci, czy polityka historyczna.
Jednak Niemienski nie zauważa, że za używanymi terminami ukrywa się, nieuświadamiana sobie przez Polaków, ujemna ocena obcej niezrozumiałej kultury. Polska rusofobia nie ma jednak raczej nic wspólnego z ideologią. Diagnoza Niemienskiego mieści się w pojęciu doktryny państwa, ma ona charakter politologiczny, odnosi się ona do wydarzeń natury politycznej.
Wiadomo jednak że problemy natury politycznej można rozwiązać, a polska rusofobia ma charakter stały. Dlatego należy postawić wręcz przeciwstawną tezę: to nie historia i polityka zrodziły polską rusofobię, ale to właśnie rusofobia wpływała na historyczne i polityczne decyzje i idee, a także sprzyja powstaniu stereotypów.
Na dowód można podać przykład równie złożonych stosunków politycznych Polski z Czechami czy Prusami/Niemcami i Austrią, w stosunku do których nie została wykreowana tak gruntowna fobia. I bardzo mnie to dziwi, bo Królestwo Polskie w latach 1815 -1830 w unii personalnej z Rosją cieszyło się nieporównywalnie większymi swobodami niż Galicja po 1867 r. , a Niemcy podczas II wojny światowej planowali biologiczną zagładę naszego narodu.
Większość prac na temat polskiej rusofobii opiera się na badaniach symptomów, a nie przyczyn tego zjawiska. Opisy obrazu Rosji w polskim piśmiennictwie i myśli nie wyczerpują wcale zagadnienia, jednak mogą posłużyć one jako swego rodzaju pole informacyjne dla metodologicznie poprawnego przestudiowania problemu.
Należy próbę zdiagnozowania oprzeć nie na wydarzeniach czy wypowiedziach, ponieważ ich aktualność i kontekst historyczny prędko ulegają zmianie, ale postarać się ukazać je jako przykład, że istnieją głębokie różnice w tradycji kulturowej. Różnice te dotyczą rozumienia takich kwestii: kim jest człowiek, jaką rolę odgrywa w świecie, w jaki sposób buduje więzi społeczne, czym dla niego jest państwo, w jakich kategoriach postrzega świat – przestrzennych czy czasowych. Model kulturowy oparty na wymienionych kryteriach bowiem kształtuje się w czasie, dojrzewa, krystalizuje się.
W miarę tej krystalizacji kontrastuje się wyraźniej z innymi modelami kulturowymi. Różnicę w sposobie opisu Rusi dostrzegamy między kronikami: Kadłubka, Długosza, Stryjkowskiego czy pamiętnikami XVI i XVII w., co analizuje Jerzy Waszkiewicz a literaturą romantyczną.
Kroniki skupiają się na pochwale oręża polskiego i z tej pozycji deprecjonują bohaterstwo Rusów. U Jana Długosza pojawiają się już pierwsze oznaki uprzedzenia do prawosławia i mocne przekonanie o prawie Polski do posiadania zachodnich ziem ruskich. Pamiętniki utrwalają obraz Moskwy jako państwa despotycznego a jego mieszkańców dziedzicznie skłonnych do zniewolenia. Romantyzm buduje wizje ofiary i oprawcy. Znajdujemy w nich także zdecydowanie negatywny wizerunek Kościoła i obrzędowości prawosławnej, który utrwala się w literaturze końca XVIII wieku i nabiera cech mesjanistycznych w wieku XIX. (Z. Feliński, B. Limanowski, A. Czartoryski).
Nawet przechodzenie na islam w okresie sojuszu z Turcją w czasach wojny krymskiej (1853 – 1856) społeczeństwo polskie odbierało z rezygnacją, jednak nie z potępieniem, tak jak to miało miejsce w przypadku konwersji na prawosławie.
Trzeba postawić tezę, że polska rusofobia ma źródło w nieznajomości odmiennej kultury. Jest ona w znikomym stopniu uwarunkowana kryteriami geopolitycznymi, czysto historycznymi czy charakterystyczną dla sąsiadów idiosynkrazją (nadwrażliwością na posunięcia i twierdzenia drugiej strony).
„Polaków drażni niechęć Moskwy do uznawania Polski za równoprawnego partnera politycznego w regionie” – całkiem trafnie zauważa Niemienski. To stwierdzenie może stanowić asumpt do rozważań na temat przestrzennego i czasowego stosunku do rzeczywistości. Rosyjski badacz sądzi, że Polacy, podobnie jak Rosjanie, walczą o przestrzeń Ukrainy i Białorusi. Ale dla Polaków istotny jest czas, który poświęcili na spolszczenie (przystosowanie do kultury łacińskiej) tych społeczeństw. Z kolei dla Rosjan dzieje mają natomiast walor przestrzenny.
Także z istoty swojej przestrzenny imperializm rosyjski Polacy traktują w kategoriach temporalnych (czasowych). Królestwo Polskie po 1815 roku było odrębnym państwem. Aleksander I był królem polskim, podobnie jak August II Sas czy Zygmunt III Waza. Jednak tylko władza Aleksandra I w rozumieniu polskiej historiografii traktowana jest jako okres niewoli. Jak już pisałem kiedyś, zupełnie niesłusznie.
Znaczenie posiada fakt, że władca jest przedstawicielem innej kultury i ten okres w polskich dziejach ma już odmienny desygnat. Ilustruje to również sytuacja, w której Polska po roku 1989 prędko przeszła z bloku wschodniego, który Polacy postrzegali jako niewolę, do zachodniego, gdzie wolność też jest ograniczona, choć to ograniczenie ma już inny wymiar. I III RP, jak pisałem kiedyś tu wcześniej, nie jest wcale państwem suwerennym.
Nieporozumienia na tym tle dotyczą też radzieckiej inwazji 17 września 1939 r. Dla Rosjan ważny jest aspekt przestrzenny, dla Polaków historyczno-moralny.
Temporalny sposób rozumienia historii przez Polaków ilustrują słowa byłego prezydenta, Bronisława Komorowskiego: „Jako Polak, historyk i polityk twierdzę, że to, że my domagamy się prawdy i sprawiedliwości, to jest konieczność a także moralny i polityczny obowiązek nie tylko wobec nas samych, ale i w stosunku do zwykłych Rosjan… Wtedy poczujemy wiatr, który napełni żagle naszego najbardziej ambitnego planu polityki wschodniej”.
Z tego cytatu jasno i wyraźnie wynika, że Polacy chcą mieć władzę nad czasem historycznym, nie nad przestrzenią. Tu jest mowa o przemianach w czasie historycznym, o konieczności modernizacji Ukrainy, Białorusi i Rosji. Niemożliwe jest opanowanie przestrzeni rosyjskiej, ale modernizacja – to już inna kwestia.
Przestrzenna perspektywa została odziedziczona przez kulturę ruską od Greko-Bizancjum. „Na Wschodzie chrześcijaństwo nabrało cech typowych dla religii świata Wschodu z jego absolutyzacją jedności przestrzennej świata, stąd jego oczywista statyka, niezmienność ideologiczna i instytucjonalna, słaba adaptacyjność do dynamiki historycznej” – podkreśla Elena Jakowlewa, która badała kategorię czasu i przestrzeni w języku rosyjskim.
Igor Kondakow pisze: „rosyjska historia kultury jest często odbierana jako stosunkowo niezmienna, „zamrożona” struktura, jako topologia, która jest zorganizowana nie tyle w czasie, ile w przestrzeni wartościowo-semantycznej” .
Cywilizacja europejska zaś, do której Polska się zalicza, nie odnosi się wyłącznie ani do historycznie „czystej” serii (lokalnych) cywilizacji), ani do Wszechświata Chrześcijańskiego. Jest procesem i wynikiem usuwania sprzeczności między chrześcijańskim uniwersalizmem a cywilizacyjnym lokalizmem, jest historycznym kompromisem między nimi. Ta sprzeczność została uwewnętrzniona w tak zwanej „cywilizacji europejskiej”, nadając jej dynamizm.
Od XVII wieku w kulturze zachodniej racjonalizm napędzał historię, oczekując od niej realizacji idei postępu i zmiany w zakresie ludzkich potrzeb i ideałów, co w znacznej mierze było utopią. Polacy formalnie wyznają ten ideał, choć nie w pełni do niego przystają. Jednak z punktu widzenia naszego zagadnienia istotne jest stwierdzenie, że z pozycji tego ideału oceniają rosyjską przestrzeń kulturową.
W artykule „Rusofobia jako ideologia” Oleg Niemenski zauważa, że rusofobia jest ideologią zachodnią, w której: „Naród rosyjski posiada pewne unikatowe właściwości. Rosjanie wydają się niezdolni do wszystkiego, co stanowi godność człowieka wśród innych narodów”.
Tutaj możemy dostrzec słuszną intuicję i błędny wniosek. Intuicja dotyczy zachodniego źródła rusofobii i uwag o „wyjątkowych właściwościach” narodu, a błąd polega na tym, że tezę tę badacz zamyka w pojęciu ideologii, którą wymiennie nazywa mitem.
Definicja istoty człowieka w kulturze jest ściśle związana ze światopoglądem. Ontologizm (pogląd zakładający, że zarówno byt, istnienie człowieka, jak i możliwość poznania wywodzą się z tego samego źródła) w rozumieniu człowieka pozostawał cechą wspólną dla starożytnych i chrześcijańskich Greków. W prawosławiu do dziś istotę człowieczeństwa rozumie się jako dziedzictwo ontologicznej (bytowej) pozycji człowieka, a nie jego ewolucji w czasie.
Starożytni Grecy rozumieli człowieka jako część wszechświata, dlatego konieczne było dla nich tego wszechświata badanie/zrozumienie (paidea). W przeciwieństwie do Greków, Rzymianie widzieli samych siebie jako renowatorów otaczającego świata, aktywnych twórców dziejów Rzymu – centrum świata, misjonarzy cywilizacji wśród prymitywnych grup etnicznych.
W kulturze ruskiej rozumienie człowieka opierało się na praktyce doświadczenia monastycznego (mniszego) i patrystycznego (Ojców Kościoła). Hesychazm (wyciszenie: w teologii rozumiane jako „nieprzerwana cześć i służba Bogu ” – bizantyński nurt mistyczny, który osiągnął szczytowy rozwój i popularność w wieku XIV) i przebóstwienie stanowią podstawę antropologii prawosławnej. Później ważną rolę odegrało również krytyczne podejście do zachodniej myśli filozoficznej i teologicznej. Przyczyniło się to do postrzegania zagadnień antropologicznych nie tylko z perspektywy eschatologicznej, ale także kulturowej, społecznej i politycznej.
Antropologia łacińska ukształtowała się pod wpływem św.. Augustyna i jego Wyznań. Doświadczenie Augustyna nie ma nic wspólnego z nauczaniem Ojców Kościoła Wschodu o przebóstwieniu człowieka. Człowiek, według Augustyna, „proch ziemi” pozostaje człowiekiem. „Człowiek to tylko jego ja, osoba z bytem, wiedzą i wolą”.
Augustyn to pierwszy teolog łaciński, który zwrócił uwagę na historyczne znaczenie człowieka. Później Tomasz z Akwinu napisał „Persona est relatio” (osobowość jest relacją). Osobowość z taką reprezentacją przekształciła się w indywidualną „osobę fizyczną”.
Drugi fundament zachodniej antropologii stanowi racjonalizm (kult rozumu), który znosi równowagę między dwoma poziomami natury ludzkiej: metafizyczną (ponadzmysłową) i empiryczną (opartą na doświadczeniu).
Prawosławną naukę o przebóstwieniu paradoksalnie w sposób prymitywny wykorzystała ideologia komunistyczna, która mówiła o przemianie człowieka i świata. W komunizmie ludzki logos (rozum) zakorzenił się w ideologii, która wykorzystywała ortodoksyjną ideę hipostazy (przemiany) dążącej do pokonania indywidualistycznego egoizmu i ukierunkowywała ją na realizację tych planów.
Komunizmowi stosunkowo łatwo było stworzyć specjalną „eschatologię” (naukę o rzeczach ostatecznych), która uwodziła perspektywą przemiany świata. Powstała swoista kenotyczna (wyrzekająca się atrybutów boskich) ufność w ideologię, która zrodziła nawet męczeństwo, gdzie ofiary składano w imię przyszłych korzyści.
Rosyjska socjolog Ksenia Kasjanowa podkreśla, że postawa poświęcenia jest charakterystyczna dla charakteru Rosjan. Ma ona często tragiczne konsekwencje, ale także ewokuje kulturowy archetyp.
Ze względu na obecność negatywnych opisów Moskwy w polskiej literaturze XVI w. uważa się ten czas za początek polskiej rusofobii. Literatura tego okresu rzeczywiście zawiera liczne opisy Moscowii.
Musimy jednakże pamiętać, że jest to okres licznych wojen Rzeczpospolitej z Moskwą. Ofensywy wojenne w XVI-wiecznej Europie były na porządku dziennym. Mogła im oczywiście towarzyszyć propaganda wywołująca nienawiść do wroga, ale rusofobia jest zjawiskiem bardziej złożonym. Źródłem do analizy są kroniki polskie, drukowane raporty i pamiętniki Polaków z wypraw wojennych przeciwko Moskwie. Wydaje się, że takie źródła mogą służyć jedynie jako materiał do odtworzenia obrazu Moskwy czy później Rosji w polskiej literaturze danego okresu. I ten cel badawczy wyznaczyło sobie wielu autorów. (D. Karnauchow, Agnieszka Królczyk).
Znajdziemy tam zarówno „czarny mit” Iwana Groźnego, jak i „koncepcję Rosji jako zbrodniczego państwa na nieludzkiej ziemi”, „symbol „niewolnictwa i tyranii” oraz „głównego wroga wolności w Europie”. Jednak wszystkie te sądy możemy przypisać rusofobii, zbudowanej na nieznajomości pryncypiów kultury ruskiej. Pod wyżej wymienionymi sformułowaniami kryje się istotny przedmiot rozumowania. Dotyczy różnic w pojmowaniu znaczenia państwa i wolności w kulturach prawosławnych i łacińskich.
Św. Augustyn postawił szereg pytań, które stanowiły podstawę rzymskiego rozumienia państwa. Kontynuując starożytną myśl o zasadzie prawa naturalnego, dostosował ją do nauki chrześcijańskiej. Bóg jest dla niego źródłem zasady prawnej. W swoich pismach św. Augustyn przedstawił główne postanowienia doktryny teokratycznej, które miały głęboki i trwały wpływ na polityczną i prawną naukę Kościoła.
Specyfika myślenia Augustyna o państwie wiąże się z przekonaniem, że bez upadku pierwszego człowieka państwo nie powstałoby, gdyż nie istniałaby wtedy potrzeba jego utworzenia. Ludzie są grzeszni, co wpływa na strukturę państwa. Tworzy to dynamikę poglądów Kościoła katolickiego na państwo i prawo, ich związek z sytuacją historyczną i polityczną na świecie, relację między Kościołem a państwem. Na pierwszy plan wysuwa się tu prawo, które reguluje wszystko.
Cechą charakterystyczną nurtu augustiańskiego była historyczna perspektywa myślenia i brak perspektywy eschatologicznej. Teokracja w Civitas Dei (Państwie Bożym) rozumiana jest jako prawo i treść życia religijnego jednostek i społeczeństw. Wcielenie Boga nie jest celem absolutnym, a tylko sposobem przywrócenia prawa złamanego grzechem człowieka. Bóg ustanowił tylko zasadę państwa, natomiast tworzenie i funkcjonowanie określonych państw zależy od ludzi, których Bóg obdarzył wolną wolą.
W encyklice z 20 czerwca 1888 r. Libertas praestantissimum (O wolności człowieka) Leon XIII dostrzegł pozytywne aspekty niereligijnego liberalizmu, prawa człowieka do wolności i demokracji parlamentarnej. W efekcie warto podkreślić, że od połowy XX wieku Watykan mówiąc o państwie coraz częściej dotyka problemu demokracji. Obserwujemy poczucie postępu w stosunku do państwa w nauczaniu Kościoła. Raczej napawa mnie to smutkiem i troską, a nie cieszy.
Rosyjska doktryna państwa jest z kolei dziedzictwem bizantyńskim. Powstawała przez wieki pod wpływem dogmatów chrześcijańskich, począwszy od czasów Konstantyna. Jej kontynuacją była idea Moskwy jako III Rzymu.
Według tej koncepcji państwo, podobnie jak cały stworzony świat, jest nasycone energiami Boga i widzi się je z perspektywy eschatologicznej, jako przestrzeń zbawienia. Dziś wpisują się w główny nurt takich poglądów: Aleksander Sołżenicyn (Rosja w zapaści), Metropolitan Joann (Snyczew) (Rosyjska symfonia. Eseje o rosyjskiej historiozofii), Władimir Bolszakow (Aspekty rosyjskiej cywilizacji), Michaił Nazarow (Tajemnica Rosji), Aleksander Panarin (Cywilizacja prawosławna w globalnym świecie), książki wieloautorskie: Spory epoki Putina, Rosja i Europa. Doświadczenie analizy katedralnej, Rosyjska Doktryna i Projekt Rosja. Wszyscy ci autorzy budują jednorodną perspektywę przeszłości i na podstawie tego stanowiska oceniają wydarzenia historyczne.
Nowoczesna liberalna demokracja i mondializm (globalizm) są obce tradycjom kultury rosyjskiej. Współczesna doktryna rosyjska to kontynuacja myślenia w kategoriach imperium rosyjskiego. Uznano za konieczny powrót do stanu ideokratycznego (ideokracja - ustrój polityczny państwa, w którym życie społeczne podporządkowane jest konkretnej ideologii). Widać nawiązanie do tradycyjnych, sprzed reformy Piotra I, relacji między Kościołem a państwem. Tak ścisła współpraca, nawet w katolickiej Polsce, oceniana jest jako naruszenie zasady rozdziału Kościoła i państwa.
Charakterystyczną cechą polskiego obrazu społeczeństwa rosyjskiego jest wiara w dziedziczny brak z jego strony szacunku dla wolności. Podniesienie tego problemu wynika z faktu, że kwestia wolności jednostki jest głównym problemem antropologii zachodniej. Siergiej Awierincew rozumienie wolności w kulturze zachodniej nazywa etyką regulowaną, która niszczy wszelkie aspiracje, jakie mogłyby wznieść człowieka ponad jego własny pożytek.
Wolność w kulturze prawosławnej rozumie się inaczej. Nie jest ona tam zwykłym wyborem między dobrem a złem, ale wewnętrzną wolnością od zewnętrznych uwarunkowań. Wolność zewnętrzna nie tylko nie wywyższa człowieka, dlatego przede wszystkim troska o prawa człowieka nie może być jedynym celem. Podstawowymi zasadami etyki społecznej powinny być: służba i pokora, a nie kreatywność i wolność. Współczesny świat rozumie wolność w ograniczonym sensie jako społeczno-polityczną.
Polską tradycję pojmowania wolności uwarunkowały z jednej strony kultura łacińska, z drugiej zaś zakorzenione prawo wolności szlacheckiej (wielkie nieszczęście I Rzeczpospolitej) i polską historią. Rozbiory i okres komunistyczny kojarzone są z niewolą. Dlatego wolność ma przede wszystkim znaczenie historyczne i kulturowe, które zrosło się z rozumieniem wolności osobistej.
Roman Dmowski nazwał nawet dążenie szlachty do nieograniczonej wolności osobistej główną wadą narodową Polaków. W czasie niewoli rodziły się inne wady: brak poczucia odpowiedzialności, bierność polityczna, humanitaryzm doktrynerski, degenerujący mesjanizm.
Warto tu przytoczyć przykład stanowiska, które wyraził niewątpliwy polski patriota – Adam Mickiewicz podczas wykładu o literaturze słowiańskiej w College de France. Interpretacja stosunków polsko-rosyjskich jest tak uczciwa, że odsłania przed analitykami prawdziwe oblicze stosunku Polaków do Rosji:
„Polska i Rosja reprezentują nie tylko dwa terytoria, ale dwie idee krążące wśród ludów słowiańskich, idee, które w ich realizacji zmierzają do absolutnej dominacji i wzajemnie się wykluczają. W zmiennych kolejach walki, która urzeka, różne kraje i ich mieszkańcy dążą do identyfikacji z jedną lub drugą z tych idei, a pierwotny pogański dualizm rasy i języka rysuje tutaj nowy element rozwoju.
Nie ma plemienia, nie ma słowiańskiej ziemi, w której nie można byłoby rozpoznać przedstawicieli tych dwóch wrogich stron. Można scharakteryzować te dwie tendencje, połączyć je z dwoma różnymi ośrodkami, korelować z ruchem dwóch przeciwstawnych esencji tylko na podstawie zasad duchowych. Skoro ten ogólny ruch odbywa się w zupełnie innych kierunkach, to jego wynikiem są dwie religie, dwa dialekty, dwa alfabety, dwie diametralnie przeciwstawne formy rządów ”.
Konfrontacja rosyjskiej i polskiej tożsamości to grunt, na którym wyrosła rusofobia, która w polskiej kulturze przybiera różne formy. Przykład literatury wysokiej, jednocześnie reprezentującej wzniosły ton polskiego patriotyzmu – Dziady Mickiewicza (część III) zawiera hierarchiczny obraz interesującego nas problemu. Polski badacz twórczości poety Bogusław Dopart, w następujący sposób charakteryzuje to zjawisko:
„Mickiewiczowski ogląd Rosji w omawianym poemacie jest zdeterminowany przez założenia romantycznej literatury narodowej, wyrażającej pamięć, więzi i racje pewnej wspólnoty historycznej, symbolicznej, etnicznej. Jednak nigdy dosyć podkreślać, że rola wieszcza i przewodnika narodu nie umiejscawia twórcy Dziadów w kręgu heroldów wrogości i siewców nienawiści.
Wszystko, co należy do działu zemsty, ślepego rozjątrzenia uczuć, niegodziwego tyrteizmu (motywanego nie patriotyzmem, a szowinizmem poświęcenia dla Ojczyzny _ dotyczy to szczególnie Sceny I, więziennej) staje się elementem prawdy psychologicznej, jednocześnie podlegając etycznemu osądowi i kategorycznemu odrzuceniu” .
Eklektyzm często występujący w podejściu do tematu polskiej rusofobii przejawia się w przetasowaniu argumentacji opartej na źródłach czysto literackich ze stereotypowymi wyobrażeniami. Nie zawsze okazuje się możliwe umieszczenie między nimi znaku równości.
PS. O niektórych pozycjach, które chciałem uwzględnić w bibliografii, lub nawet je tam umieściłem nie znalazłem bliższych danych, za co przepraszam. Jednego z moich hiperkrytycznych komentatorów uprzedzam, że w tym artykule nie ma żadnych wartościujących sądów, no może z wyjątkiem pejoratywnej, negatywnej oceny ideologii komunistycznej. Artykuł ma bardziej charakter historiozoficznej analizy.
Bibliografia
Św. Augustyn z Hippony, O państwie Bożym. Przeciw poganom ksiąg XXII, przeł. W. Kornatowski, Warszawa 1977, t.1 – 2.
Św. Augustyn z Hippony, Wyznania, bmw, 2023.
Mistrz Wincenty Kadłubek, Kronika Polska, bmw, 2002.
Jan Długosz, Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, Warszawa 1985.
Maciej Stryjkowski, Kronika Polska, Litewska, Żmudzka y wszystkiey Rusi, bmw, 2019.
Jan Piotrowski, Dziennik wyprawy Stefana Batorego pod Psków (nie zachował się w oryginale), Kraków 1894.
Łukasz Górnicki, Dzieje w Koronie Polskiej, bmw. 2003.
Teodor Jewłaszewski, Pamiętnik, bmw, 2011.
Jan Orzelski, Annales Domus Orzelsciae12, Poznań 1854.
Zbigniew Ossoliński, Pamiętnik, bmw, 1879.
Stanisław Borsza, Cara moskiewskiego wyprawa naonczas do Moskwy z panem wojewodą sendomierskim i z inszym rycerstwem Anno Domini 1604, bmw 2001.
Stanisław Kołaczkowicz, Diariuszek moskiewski
Abraham Rożniatowski, Diariusz
Diariusz drogi Króla JMci Zygmunta III od szczęśliwego wyjazdu z Wilna pod Smoleńsk w roku 1609 a die 18 Augusta i fortunnego powodzenia przez lat dwie do wzięcia zamku Smoleńska w roku 1611, Wrocław 1999.
Mikołaj Ścibor Marchocki, Księga Historyjej Moskiewskiej, bmw, 1841.
Stanisław Żółkiewski, Początek i progres wojny moskiewskiej, Cesarstwo Austriackie 1833.
Diariusz komissyi z Moskwą pod stolicą moskiewską, po expedycyi królewicza JMci Władysława polskiego roku 1617.
Aleksander Śliżęń, Mikołaj Anforowicz, Relacya którą posłannikowie do bojar hosudarstwa moskiewskiego uczynili w Warszawie na sejmie r. 1620.
Diariusz kampanii smoleńskiej Władysława IV, bmw, 2006.
Jerzy Waszkiewicz, Polska historiografia dziejów Białorusi w latach 1945 - 1991, Dzieje Najnowsze 31/1, 85 – 102.
Adam Mickiewicz, Dziady, bmw, 1997.
Adam Mickiewicz, Rzeczy o literaturze słowiańskiej, bmw, 1858.
Oleg Niemienski, Rusofobia jako ideologia
https://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-1ec4979...
Papież Leon XIII - encyklika Libertas z 20 VI 1888
Aleksander Sołżenicyn, Rosja w zapaści, bmw, 1991.
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz