Iwonę Śledzińską-Katarasińską poznałem w r. 1980 na jesieni. Byłem wtedy Rzecznikiem Prasowym MKZ Ziemi Łódzkiej NSZZ „Solidarność” i członkiem Prezydium władz Regionu. Ona była redaktorką „Głosu Robotniczego”, organu Komitetu Łódzkiego PZPR. Jej relacje z działań NSZZ „Solidarność” i z konferencji prasowych organizowanych przez mnie były uczciwe. Kilka miesięcy później powstała Komisja Zakładowa Dziennikarzy i ją wybrano na Przewodniczącą KZ. Gdy Zarząd Regionalny Związku rozstrzygał kwestię afiliacji tej Komisji, Ktoś podniósł kwestię jej dość „parszywych”, antysemickich publikacji w 1968 r. Ostatecznie uznano, że każdy ma prawo skorzystać z „moralnego odrodzenia”. W stanie wojennym była b.aktywna w Duszpasterstwie Dziennikarzy i w Duszpasterstwie Środowisk Twórczych przy kościele OO Jezuitów. Ks. Stefan Miecznikowski bardzo cenił ją i jej męża. Zgodziła się objąć redakcję pisma, jakie postanowiliśmy wznowić „w drugim obiegu” pt. Solidarność Ziemi Łódzkiej. Nasze drogi rozeszły się wiosną 1989 r. Mieliśmy różne oceny Okrągłego Stołu i jego efektów. Ona była ich entuzjastką – my sceptykami. Potem w naszych stosunkach bywało różnie – zwłaszcza, gdy była naczelną Gazety Łódzkiej – dodatku do Gazety Wyborczej. Chcę pamiętać o tamtych pięknych latach działalności o wolną Polskę. Cześć Jej Pamięci. Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie!
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
3 stycznia 2023
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz