Pamięć o KATYNIU jest naszym obowiązkiem

Tożsamość narodową i związane z nią państwo twórczość stanowią historia i symbole. Pytanie jest następujące: Czy lata 1944 - 1990 były dla Polski suwerennością państwa i wolnością obywateli, czy nie były? Dla mnie jest oczywista odpowiedź: NIE, NIE BYŁY! Państwu i Narodowi Polskiemu obce, wrogie mocarstwo narzuciło zależność polityczną, gospodarczą i socjalną z jednoczesnym wprowadzeniem lewicowego systemu państwa jakim był i jest KOMUNIZM. Czy w latach 1944 / 1945 Polska była WYZWALANA? Nie, nie była. Była zajmowana i podbijana. Fakt, że w walce z najeźdźcą Niemieckim (będę wymiennie pisał również hitlerowskim, nazistowskim, faszystowskim oraz narodowosocjalistycznym, gdyż to jest określenie tego samego wroga) ginęli żołnierze sowieckiej(będę zamiennie pisał rosyjskiej, bolszewickiej, komunistycznej, radzieckiej, ponieważ jest to określenie innego przeciwnika) Armii Czerwonej. Ginęli w walce, a po bitwach co robili z politycznymi przeciwnikami? W ramach Armii Czerwonej oraz tuż za nią komunistyczne służby potencjalnych polskich opozycjonistów mordowali, torturowali, wywozili daleko na Wschód, by już nie powrócili. Czy była to wolność? Siłą, podstępem i kłamstwem narzucany komunistyczny system władzy był i jest wrogi wobec historii, tradycji i symboli Polski. Rozumiem, że ludzie i ich potomkowie, którzy uczestniczyli w procederze pozbawiania Polski suwerenności są z tego dumni i chcą świętować te fakty jako wzniosłe i chwalebne. Jednak one nie są chwalebne, wzniosłe i powodem do dumy - to była i tak należy ją traktować nadal ZDRADĄ STANU, ZDRADĄ WŁASNEJ OJCZYZNY. Kto nie rozumie tego jest albo zaślepiony komunizmem albo nie douczony w wiedzę, szczególnie historyczną albo głupi. I zawsze jestem oburzony, zdziwiony i bardzo smutny, że jest w Polsce, w Piotrkowie znaczna grupa osób, która świętuje tzw. wyzwolenie, 1 Maja, 22 Lipca. Zastanawiam się zawsze jak te osoby mają sumienie świętować klęskę, zdradę i upadek suwerennej Polski, jak można cieszyć się ze śmierci i cierpień rodaków zadanych przez bolszewików czy sowietów i jest mi obojętne czy mówili po rosyjsku czy po polsku. To nie było wyzwolenie, to była nowa okupacja przez innego wroga, jeszcze gorszego gdyż często własnego brat, własnego sąsiada. Myślę wówczas kto pozwala tym sowietom, kto wydaje zezwolenie na przeprowadzenie tych świąt - manifestacji, festynów czy pochodów? Gdzie są sądy, prokuratury, policja oraz agencje i urzędy powołane do przestrzegania Konstytucji Polski, ponoć wolnej już Polski. Konstytucji, która zabrania propagowanie totalitaryzmów, a o ile mi jest wiadomym to totalitaryzmem był nie tylko naodowySOCJALIZM zwany nazizmem czy hitleryzmem lecz również KOMUNIZM czyli SOWIETYZM albo inaczej BOLSZEWIZM. Dlaczego przed Pomnikiem Nieznanego Żołnierza w Piotrkowie 17 stycznia pali się znicz? Za zapalenie tego znicza płaci miasto gazowni. Płacimy my wszyscy pośrednio w tym ofiary komunistycznej i rosyjskiej okupacji również. Jeżeli ludzie i organizacje komunistyczne chcą świętować zdradę i okupację, to niech robią to na własny koszt. Niech płacą ze swych funduszy partyjnych czy własnych prywatnych kieszeni ale niech nie zmuszają do płacenia przez ofiary i ich potomnych. I dzieje się tak od 20 lat. Płaci miasto czyli my wszyscy, poszkodowani także. A podczas uroczystości upamiętniających Katyński Mord?, co z tego, że Pomnik Katynia i Pomnik Nieznanego Żołnierza jest udekorowany barwami biało-czeronymi, jak znicz nie płonie. I to nie płonie przed Pomnikiem Nieznanego Żołnierza, a przecież groby na nieludzkiej ziemi kryją święte szczątki nieznanych bohaterów. I tak od 20 lat od uzyskania ponoć wolności ludzi i suwerenności państwa polskiego. Dzieje się tak na oczach radnych i władz miasta i powiatu, gdyż ich przedstawiciele są na katyńskich zaduszkach. Pytanie - czy miasto powinno finansować tzw. wyzwolenie w styczniu 1945 lub lipcu 1944, a raczej zniewolenie komunistyczne czy Katyńską Zbrodnię? Jestem przekonany i pewien, że tożsamość i symbole Polski są w Katyniu, a nie 17 stycznia, jak w Piotrkowie czy 22 Lipca dla całego naszego kraju. Ktoś kiedyś mocno obrażony na TRYBUNALSKICH.PL za obronę tradycji polskich, pamięci historycznej i Instytutu Pamięci Narodowej napisał, że "zajmujecie się tylko historią i rzeczami ogólnymi, a nie piotrkowskim podwórkiem". Być może, że tak jest. Ale, żeby zajmować się podwórkiem piotrkowskim należy znać historię, co było dobre i co było złe, kto i dlaczego jest dobry, a dlaczego zły dla naszego kraju, należy wiedzieć o sprawach ogólnych, gdyż są one fundamentami mającymi wzmacniać sprawy regionalne i mającymi na nie wielki wpływ. A obecnie narzuca się nam podstępnie kolejny bolszewicki twór, jedynie w zmienionej formie - Unię Europejską.....Ale to już wpis na inny czas. Może kiedyś.....