Rząd PiS nosi się z zamiarem uregulowania sprawy reprywatyzacji raz na zawsze. Jest to zaniechanie III RP, które wydawać by się mogło, że, kto jak to - ale odwołujący się do nauki Kościoła PiS, wreszcie załatwi.
A ta kościelna nauka płynie wprost z Ewangelii oraz ze Starego Testamentu. Jedna z podstaw to Dziesięć Przykazań Bożych. Warto przypomnieć, że Przykazania VII i X wprost odwołują się do kwestii własności: "Nie kradnij" oraz "Nie pożądaj rzeczy, która należy do bliźniego". Czy zatem w swoim projekcie reprywatyzacji PiS zamierza przestrzegać tych przykazań?
Niestety tylko w 20 procentach. Jak czytamy w doniesieniach prasowych, dawni właściciele otrzymać mają jedynie 20 procent wartości nieruchomości (mają to być obligacje państwowe). Własność w naturze nie będzie już zwracana. Może wielu z przyszłych beneficjentów reprywatyzacji ucieszy się, że wreszcie oddadzą, i że chociaż tyle... Trudno jednak zrozumieć, dlaczego te nieruchomości, które przetrwały wojenną zawieruchę, czasy PRL i III RP, nie zostaną zwrócone, skoro fizycznie istnieją, a wiele z nich zapewne ulega coraz większej dewastacji.
Prawowici właściciele i spadkobiercy dóbr skradzionych przez komunę oraz wszystkie rządy po 1989 roku, poddani właśnie zostają ponownej kradzieży, tym razem przez "dobrą zmianę". Owszem, obecny rząd do jakiegoś zadośćuczynienia próbuje doprowadzić i sprawę raz na zawsze zamknąć, jednak czy w obliczu powszechnego rozdawnictwa pieniędzy podatników na cele socjalne, dawni właściciele nie będą znów czuć się rozgoryczeni, że im spadną jakieś ochłapy?
"Nie kradnij" i "Nie pożądaj żadnej rzeczy, która należy do bliźniego" - brzmi od wieków niezmiennie. Czy kogoś to jednak obchodzi? A może zwykły obywatel dla własnego rządu po prostu nie jest bliźnim, a jedynie zwykłym parobkiem, który ma na władzę jedynie tyrać i co 4 lata "dobrze" zagłosować.
11 października 2017
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Łowcy kamienic
Autor dotyka z pozycji zasadniczych obowiązku przestrzegania świętego prawa własności.
Temat należy rozwinąć bo jest istotą powstania, utrzymania i realizowania bękarta PRL i III RP.
Temat potężny, rozpatrzenie którego wiele wyjaśni a za tym idące decyzje - trudne dla wszystkich stron.
Wskażę jedną. Nikt nie zastanawia się nad utraconymi majątkami Polaków. To jedno. Drugie - niemożna mieć pretensji, że PRL i III RP udaje, że nie widzi problemu żydowskich roszczeń, że za tymi nie stają Żydzi, tylko organizacje żydowskie. Z drugiej strony śladu by nie było o problemie, gdyby nie żydowski nacjonalizm nad Wisłą.
Mafia kamieniczników to kolejny temat. To niewypowiedziana nieujawniona różnica - problem Żyda i Goja. To przede wszystkim pokazuje, że uczniowie Geremka nie byli zbyt pilnymi uczniami. Ten nie odebrał kamienic a podnajmował Gojom. Ciekawa jest rywalizacja WSI-owych chłopaków. Mamy jeszcze sprawę Prusaków...