Wielki tryumf Andrzeja Dudy. To fakt. Uruchomione nadzieje, pozostaje pytanie - czyje. Rzeczywiście tzw. establishment zgłupiał. Michnik przeszedł wszystkich. Do Ameryki jak i Izraela nie pojedzie, bo wynik pierwszej tury go zbulwersował - ugryzł karmiącą rękę. Rosja, jak wiadomo, takich pożera w najlepszym razie na lata do lagrów kieruje. Niemcy (współczesne) dawno pokazały, że nie są zainteresowani Judeopolonią (w przeciwieństwie do Hitlera) i z Rosją Putina ponad Europejczykami się układają.
To, jeśli o politykę idzie. Co zaś o wybory, czytaj - kampanię dla debili idzie. Po raz kolejny większość (ca połowa) Polaków została w domach – jak zawsze nikt tego nie zauważy. Tu mamy szczególny kompakt; to, że większość słysząc widząc, przekaz dla jak nazywam debili, zostaje w domach to dobrze. To pokazuje, że jedynie ucieczka do własnego domu, gniazda, pozwala przeżyć, schować się przed tymi, którzy nami pogardzają, mają nas za gorszy sort (polityczna eugenika). Jednak ta większość poprzez abstynencję pozwala na rozgrywanie nas przed siły zewnętrzne bez naszego udziału. To my podatnicy w wielokrotnie powtarzanych elekcjach wyborczych mamy wskazać politykom kierunek.
Jak w soczewce widać naiwność po magdalenkowych „elit” - szajek, jeśli idzie o proporcjonalne wybory, zniesienie czy zaniżenie frekwencji wyborczej. Dziś po 25 latach widzimy, że czas został zmarnowany. Trzeba go nadrobić i oddać podatnikowi prawo do określania głównych kierunków - ponieść konsekwencje tegoż.
Dla takich jak ja – takich, którzy niegdyś wszystko poświęcili dla solidarnościowej fali nastał nowy czas z nową nadzieją...
witold k
11 maja 2015
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz