Popularne wśród dzieci wafelki "Grześki" reklamują się w sposób taki, że aż odechciewa się słodkości. Zareaguj!
W ubiegłtym tygodniu firma Jutrzenka-Colian, producent popularnych wafelków „Grześki” wypuściła trzy spoty reklamowe. Szczególnie jeden z nich, zatytułowany „Mama”, wywołał oburzenie. W krótkim nagraniu możemy zobaczyć kobietę, w domyśle mamę dwóch kilkuletnich dziewczynek, od niechcenia jedzącą czekoladowy batonik. W pewnym momencie, także jakby od niechcenia, mówi tulącym się do mężczyzny córkom, pokrzykującym „tata!”, że... nie jest ich ojcem. Konsternacja, zszkokowane dziewczynki, jeszcze bardziej zszokowany ojciec, koniec klipu, kurtyna opada. Zostaje... nie, bynajmniej nie „Grześki”, ale uczucie jakiegoś wielkiego niesmaku. Tym bardziej, że wafelek jest promowany pod hasłem: „Zobacz, skąd się biorą dzieci..., czyli Grześki w akcji. Zero bujdy!”.
Nie wiem, czy pijarowcy Jutrzenki mają poczucie dobrze spełnionego obowiązku, ale jednego można im pogratulować – skandalizującą treścią reklamy z pewnością zwrócili na siebie uwagę. Pytanie tylko, czy przełoży się to wzrost sprzedaży wafelków, bowiem Stowarzyszenie Twoja Sprawa już proponuje protest w sprawie kontrowersyjnej reklamy.
Zadziwia nas, że producent, którego jedną z ważnych grup docelowych są rodziny z dziećmi, pozwolił sobie na dowcip, który obśmiewa więzi między ojcem a dziećmi. Forma rozpowszechnienia tej reklamy powoduje, że jej odbiorcami są również dzieci. W dziecku reklama nie wywoła śmiechu, a raczej zdziwienie oraz konsternację i niepokój. Zgodnie z badaniami naukowymi, dzieci do 8. roku życia nie są często w stanie rozróżnić materiałów komercyjnych od innych przekazów medialnych. Zgodnie z Kodeksem Etyki Reklamy, reklamodawcy powinni działać z poczuciem odpowiedzialności, szczególnie w reklamach, których odbiorcami są dzieci. Warto zapytać prezesa spółki, Jana Kolańskiego, czy nowa kampania reklamowa Grześków to przejaw „odpowiedzialności społecznej á la Kolański” - argumentuje STS.
Jak wesprzeć STS i zaprotestować przeciw reklamie „Grześków”? Bardzo prosto, a cała akcja nie zajmie więcej niż 3 minuty.
1. Wyślij e-mail do prezesa spółki Jana Kolańskiego. Przykładowy tekst listu oraz adresy znajdziesz na naszej stronie. Skorzystaj z niego, jeżeli się z nim zgadzasz. Samodzielnie wybierz tytuł e-maila oraz wyślij go do wiadomości STS.
2. Złóż skargę do Rady Reklamy korzystając z formularza. Przykładowy tekst skargi oraz potrzebne informacje znajdziesz na naszej stronie.
Portal Fronda.pl zachęca do wsparcia akcji STS.
Marta Brzezińska: fronda.pl
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz