Skip to main content

Marsz w Obronie Mediów... kilka zdań na temat

Wydaje się, że walka w obronie wolnych mediów jest w swoim punkcie kulminacyjnym. Jeśli nam walczącym pozostało tylko odwołanie się do osądu parlamentu europejskiego, to powinniśmy się poważnie zastanowić na jakim gruncie zaczyna stać Polska.

Czy to ten sam kraj, gdzie nasi rodacy umierali za wolność, za honor, za wiarę? Gdzieś chyba pogubiliśmy się w tych wszystkich nowoczesnych rozgrywkach między zachodem i wschodem? Czy nasz rząd nie jest rodem jak ci pajace, którzy zachowują się tak, aby przypodobać się swoim dobroczyńcom? Każdy wie, że pajac robi tak, aby inni byli zadowoleni, inaczej wyleciałby ze swojej służby. Można by wymieniać tutaj jeszcze wiele zarzutów: dbanie tylko o swój stołek, zapewnianie sobie stałego posłuchu i zgarnianie byle więcej do swojego garnuszka, szukanie lepszych alternatyw za granicą.

Wszystko to widzimy, ale mam wrażenie, że nadal zachowujemy się jak ślepi. To nie rząd jest naszym największym wrogiem, nie ci, którzy nami manipulują w mediach, nie ten, który jawnie lub mniej jawnie uderza w to, co jest dla nas ważne. Największym naszym wrogiem jest bierność, tchórzostwo. Wszędzie, dookoła słyszy się narzekania … nie będę się rozdrabniać, bo szkoda słów – po prostu narzekamy na wszystko. Tylko jaka jest w tym nasza rola? Gdzie byli Piotrkowianie, kiedy był marsz w obronie wolnych mediów? Jasne, rozumiem, że nie każdy musi kochać Jarosława Kaczyńskiego, ani namiętnie słuchać Radia Maryja, czy też oglądać telewizję Trwam.

W obecnej sytuacji sprawa już nie dotyczy PIS, nie dotyczy Trwam, tutaj chodzi o naszą WOLNOŚĆ! Czy mało mamy obecnie przejawów jej naruszania? Ale jak też słyszymy z boku…a co my z tym możemy zrobić, jakoś trzeba żyć… Naszym wrogiem jest coś gorszego… choroba, która nas zjada od środka… Lęk przed utratą domu, pracy, coraz szybsza gonitwa, coraz bardziej zamknięte społeczeństwo. To z tym musimy się najpierw uporać, bo dopiero razem, pewni i silni jesteśmy w stanie ruszyć całe to bagno z polskiego Sejmu i wymieść, gdziekolwiek, choćby na zachód. Byle by nie było za późno, bo nie będzie czego zbierać. Polska świadomość patriotyczna, polskie zrywy, które zawsze rodziły się w ekstremalnych sytuacjach mogą pojawić się za późno, bo walka z nami jest prowadzona w białych i bardzo manipulatorskich rękawiczkach.

Podaje link do galerii, w której znajdziecie Państwo zdjęcia z piotrkowskiego marszu
„W Obronie Wolnych Mediów” https://picasaweb.google.com/115492775643558842405/WObronieWolnychMediow#

Karolina

6 czerwca 2012

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

Dokładnie

portret użytkownika witold k
cytuję mlubczynska

Tylko jaka jest w tym nasza rola? Gdzie byli Piotrkowianie, kiedy był marsz w obronie wolnych mediów? Jasne, rozumiem, że nie każdy musi kochać Jarosława Kaczyńskiego, ani namiętnie słuchać Radia Maryja, czy też oglądać telewizję Trwam.

W obecnej sytuacji sprawa już nie dotyczy PIS, nie dotyczy Trwam, tutaj chodzi o naszą WOLNOŚĆ!

Dokładnie

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.