Generał Wojciech Jaruzelski
Warszawa
List otwarty
Panie Generale !
Należę do pokolenia, które miało dość sił, by przeciwstawić się wszechobecnemu złu i odnieść zwycięstwo. 13 grudnia 1981 roku nie byłem żadnym wyjątkiem, tak jak wielu moich rodaków doświadczyłem wszystkiego co Pan ofiarował Mojej Ojczyźnie. Znaleźliśmy się po obu stronach barykady.
Każdy wędruje różnymi drogami życia. Ja, poprzez działalność opozycyjną, ruch SOLIDARNOŚCI, stan wojenny ze wszystkimi jego przymiotami oraz nieustające pasmo represji i prześladowań… Pan, będąc na Nieludzkiej Ziemi ”nie zabrał się” z gen. Andersem do Persji, za to po wojnie współpracował z Informacją Wojskową eliminującą wszelką suwerenność Wojska Polskiego związaną z tradycjami II Rzeczypospolitej a następnie na polskim terytorium utrwalał imperialną politykę obcego mocarstwa przeciw niepodległości i wolności Rzeczypospolitej i jej obywateli. Jako szef Głównego Zarządu Politycznego WP, bezpośrednio decydował Pan o losach tysięcy polskich ”żołnierzy wyklętych”, którzy nie pogodzili się z kolejną siłą narzuconą Polsce obcą okupacją i kontynuowali bohaterską walkę o wolność i niepodległość. Z tej samej racji decydował Pan o ich losach po ich śmierci. Następnie jako premier i minister obrony wprowadzając stan wojenny, wypowiedział Pan wojnę Mojemu Narodowi. Osiągnął Pan także niechlubne zasługi na froncie walki z Kościołem, której ofiary wynoszone są dzisiaj na ołtarze a w okresie 1956 - 1981 zapisał się w pamięci polskich robotników i ich rodzin w sposób szczególny…
Dziś żyjemy w Ojczyźnie, w której wolność ma cenę i smak szczególny. Pan opływa w dobrobycie i dostatku, przez niektórych określany jest ”człowiekiem honoru” a nawet zapraszany jest do Pałacu Namiestnikowskiego, w którym kiedyś przebywali najgodniejsi Polacy. Ja, kiedyś „ekstrema” zmuszana do emigracji, obecnie obdzierany z godności i honoru, wielokrotnie i obecnie bezrobotny, żywy przykład zapominanych, niechcianych, dziś określanych mianem trudnych, roszczeniowych, konfliktowych, watahy czy bydła.Obecnie budowa naszej Ojczyzny marzeń jest zagrożona. Szczególnie widoczna jest pilna potrzeba odbudowy i kształtowania na historycznej prawdzie, polskiej tożsamości narodowej.
”Żołnierze wyklęci” tryumfalnie wracają na karty historii. Jesteśmy i będziemy wiernymi stróżami ich czci i pamięci. Ujawnienie przez Pana ciągle tajnych miejsc ich pochówku będzie temu służyło w sposób szczególny. Tę informację jest Pan winien Narodowi Polskiemu. W erze świętości ofiar i męczenników systemu, którego Pan stał się symbolem, wyznanie tej prawdy jest dla Pana szansą wyjątkową. Odmawiamy Panu prawa do milczenia w tej sprawie. Chcemy godnego chrześcijańskiego pogrzebu dla najlepszych córek i synów naszej Ojczyzny – naszych bohaterów.
Lista ”więźniów po śmierci” jest wyjątkowo długa, mamy prawo wiedzieć gdzie spoczywają:
Tadeusz Dudkiewicz - Towarzystwo Patriotyczne Radomsko
... b. działacz związkowy NSZZ SOLIDARNOŚĆ;
Delegat na I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „S”;
więziony, internowany, represjonowany;
pokrzywdzony w rozumieniu art.6 ustawy z dnia 18 grudnia 1998r.
o Instytucie Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
(Zaświadczenie nr 371/2006 IPN O/Łódź);
16 marca 2011
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
List dotarł
List dotarł do Adresata. Myślę, że jawność korespondencji (tak jak w tym przypadku) pomoże "zwolennikom", ja nazywam, wyrodnym dzieciom RP zrozumieć, że służą złej sprawie.