Fala bezmyślnej prywatyzacji wszystkiego co się tylko da, po raz kolejny ociera się o jedno z najcenniejszych polskich dóbr narodowych – Lasy Państwowe. To, co na szczęście nie doszło do skutku jeszcze kilkanaście miesięcy temu, teraz próbuje przeforsować rządząca koalicja PO-PSL. Wszystko oczywiście pod pretekstem niezbędnych oszczędności budżetowych.
Jako wstęp do prywatyzacji należy traktować niedawny zapis w wieloletnim planie finansów publicznych i w projekcie ustawy budżetowej na rok 2011, który mówi o włączeniu Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych. Zapis z pozoru niewinny i niewiele znaczący, ale jego skutki mogą być tragiczne. Decyzja taka oznacza ni mniej ni więcej kolosalne pogorszenie sytuacji finansowej polskich lasów oraz ograniczenie ich samodzielności decyzyjnej. Mówiąc wprost, Lasy Państwowe jako część sektora finansów publicznych zobligowane będą do oddawania do kasy państwowej dosłownie każdej zarobionej przez siebie złotówki! W przypadku jakichkolwiek wydatków, inwestycji czy potrzeb finansowych, no cóż, trzeba będzie liczyć na łaskę Ministra Finansów.
Na dzień dzisiejszy Lasy Państwowe są dobrze prosperującymi jednostkami, które z zarobionych przez siebie pieniędzy finansują swoją działalność i samodzielnie podejmują decyzje. Najwyraźniej taka „samowola” bardzo przeszkadza obecnemu rządowi…
Najbardziej dziwi jednak postawa koalicyjnego PSL-u, który jeszcze nie tak dawno obiecywał walkę o sprawy polskiej wsi i obronę polskich lasów. Widocznie pieniądze okazały się jednak lepszym argumentem niż dobro ogólnonarodowe.
Robert Telus
Poseł na Sejm RP
www.telusrobert.pl
05.10.2010 r.
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz