Skip to main content

„ Toczy się walka szatanów ...”

portret użytkownika pasternik

To znamienne słowa wypowiedziane przez kard. Augusta Hlonda - Prymasa Polski. Ten wielki Polak tak ocenił sytuację Polski - tuż przed swoją śmiercią, w październiku 1948. Czy kandydat na ołtarze nie miał racji. Czy jego testament nie zrealizował się. Tak, zrealizował się, i to z tego względu właśnie kończy się proces beatyfikacyjny. Co jest zgodne z Jego wolą. Powiedział też wtedy cytuję „ Błogosławię wam, waszej owczarni, ludowi i Warszawie - by w tych strasznych zmaganiach z mocami piekielnymi rozszerzało się i zwyciężało Królestwo Chrystusa. Walczcie z ufnością! Prowadźcie pracę za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Dziewicy! A po zwycięstwie wspomnijcie moją duszę.”

Dziś w październiku 1996, mamy wątłej jakości osobników na najwyższych urzędach RP, barbarzyńskie, nieodpowiedzialne ustawodawstwo ( umorzenie sprawy Stanu Wojennego, nobilitowanie komunistycznej bezpieki, ustawa aborcyjna ) i pełnię swobód lokalnych postkomunistycznych koterii. Mamy też przyzwolenie np. lokalnych mediów na ich działalność i niejawną cenzurę na osoby spoza w/w koterii. Stoją za tym konkretni ludzie, kierujący tymi ośrodkami. Niektórzy z nich nie są ludźmi starego aparatu, wolą jednak udawać, że sprawy nie ma. Takie wygodnictwo może być dla nich problemem w przyszłości.
Gdzie zatem to zwycięstwo? Gdzie ten szatan? Szatana pokazywać nie będę, nawet i piotrkowskiego, bo taki jest nakaz Kościoła. Wedle Jego nauki, każdy człowiek ma prawo do nawrócenia i do upadku. Tak też się dzieje. Przypadek - prof. Bernarda Nathansona. To, że nie wszyscy nawróceni szybko powrócą do stanowisk i wpływów , też jest oczywiste. Wiedzą o tym słudzy złego, to dla tego tak kurczowo trzymają i bronią się. Nie nasze to zmartwienie, mamy jednak być czujni i zdolni do zajęcia miejsc należnych nam, a zajętych dziś przez ludzi złego ducha.

Władza od Boga pochodzi, choć dziś może to wydać się niemożliwe. Ale czy można wątpić. Czy mądrość Najwyższego nie stała się nadzieją. Czy zniecierpliwiony polski lud, dopuszczając do władzy na powrót postkomunistów , nie otrzymał stosownej zapłaty. Może przecież, na własne życzenie i zgodnie z właśnie uchwalonym prawem unicestwić się. Może też wyciągnąć wnioski i powiedzieć - Non possumus. Nie będzie można już rysować grubych kresek - szczególnie na dole. Należy od zaraz dobrze rozeznawać kto jest kto, co mówi, a kim jest. Jest to jednak bardzo trudne zadanie. Są wśród nas tacy, którzy podjęli się tej pracy. Weszli do paszczy potwora, mogą tam zginąć. Jeśli są tam z woli wyborców , wymagają pomocy i współpracy od tych, którzy ich tam posłali. Jest to też okazja do nauki, której nie dane nam było uprawiać w ostatnich dziesięcioleciach. Nie wolno dalej trwonić energii brakiem konsolidacji i współpracy pięknie, lecz oddzielnie pracujących grup.

Warunkiem jednak tej współpracy musi być nauka Kościoła. Inaczej zmarnujemy kolejną szansę, a stare oligarchie staną się grobami pobielanymi. Bolesne, ale prawdziwe. Jego Świątobliwość powtarza „ Wolność nie jest nadana, lecz jest zadana” Pasternik w sposób szczególny zwraca się do osób pełniących zadania skutkujące codziennością życia społecznego, politycznego, gospodarczego. To na waszych barkach spoczywa odpowiedzialność. To was w pierwszej kolejności zmiecie wiatr historii. Mówię o tym, ponieważ jesteśmy na progu kolejnego zwycięstwa. Czy postkomuniści nam służą - przecież nie można już mieć wątpliwości. To kolejna mądrość Najwyższego, po cóż sentymenty za osobistymi wrogami Pana Boga. Do władzy ich dopuścić po raz drugi, niech pokażą co potrafią bez karabinów . Dopuścił - pokazali.

Nie można już mieć wątpliwości, nie można też bezkarnie zdradzać swoich. Skąd jeszcze nadzieja ? Z manifestacji za życiem, którą skutecznie zorganizowało Forum Ruchów Katolickich - 22 października 1996. To wielki wkład w historię trybunalskiego grodu i zadanie dla liderów. Ilość ludzi uczestniczących w manifestacji jest potencjalną siłą, która może odsunąć - w wyborach do samorządu - postkomunistyczną oligarchię, właśnie rządzącą miastem. Jak taką siłę utrzymać i zamienić na karty do głosowania w kolejnych wyborach do lokalnych władz. To jest dopiero zadanie i testament - wielkich naszego narodu.

Pasternik

Piotrków Trybunalski, 26 XI 1996

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak