Zwycięstwo w wyborach B. Komorowskiego potwierdziło maksymę Goebbelsa, że kłamstwo powtarzane sto razy w końcu staje się prawdą. Osobiście cieszę się z obietnicy rewaloryzacji mojej emerytury. Może w końcu będę mógł, jeśli nie nabyć posiadłość, to przynajmniej raz w roku, na dwa tygodnie, polecieć na Florydę i pograć w golfa z panami Drzewieckim i Sobiesiakiem. Gdyby tak jeszcze p. Premier utworzył ministerstwo do spraw cywilizacji i na jego czele postawił p. Drzewieckiego, który ucywilizowałby mój „dziki kraj”.
Proponuję na stanowisko min. kultury i dziedzictwa narodowego p. Palikota, a na stanowisko min. edukacji i wychowania- p. Niesiołowskiego. Min. skarbu Państwa i przekształceń własnościowych mogłaby zostać p. Sawicka. Raduje się moja dusza i z tego powodu, że wreszcie tego paskudnego M. Kamińskiego spotka zasłużona kara.
Już niezależna i apolityczna prokuratura rzeszowska zapowiedziała postawienie zarzutów w sprawie nielegalnych działań w sprawie tzw. afery gruntowej, za co „posiedzi” sobie 8 lat/ Jeśli ktoś myśli, że zapowiedź postawienia zarzutów miała jakikolwiek związek z kampanią prezydencką, to jest opętany manią spiskową i powinien się leczyć/. Za wyimaginowaną aferę hazardową dołóżmy mu kolejne 8 lat, a przez następne cztery kadencje Parlamentu będziemy żyć w kraju bez afer, prowokacji, przestępstw pospolitych i gospodarczych, w kraju absolutnej szczęśliwości. Do pełni władzy pozostało jeszcze PO i p. Premierowi obsadzenie NIK, Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
A tak zupełnie na poważnie, to uważam , że dla p. Premiera skończył się okres gry w piłkę nożną i należy się wziąć do uczciwej pracy i zacząć realizować to wszystko, co zostało obiecane w kampanii prezydenckiej. To p. Premier wraz ze swoimi ministrami, w tym z min. finansów p. Rostowskim, swoją obecnością, stał się gwarantem obietnic p. Komorowskiego. To p. Premier a nie Prezydent posiada pełnię władzy wykonawczej i to on odpowiada za obietnice składane przez p. Komorowskiego. Nie uda się przekonać narodu, że to tylko obiecanki kandydata na Prezydenta, choć już następnego dnia w „zaprzyjaźnionych mediach”, wśród „zaprzyjaźnionych dziennikarzy” zaczęła się dyskusja, czy Prezydent będzie w stanie wywiązać się z obietnic. Być może PO będzie próbować przerzucić odpowiedzialność na „hamulcowego koalicjanta”. Osobiście wierzę, że to już ostatnie wybory, w których Polacy dali się nabrać na demagogię PO.
Ps. W ostatniej chwili swego urzędowania jako Marszałek Sejmu p. Prezydent-Elekt powołał panów Lufta i Dworaka na członków KRRiT.
Zdzisław Para
9 lipca 2010
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Ta...
ostatnia decyzja Pana marszałka, tymczasowego prezydenta i prezydenta elekta w jednej osobie ma "niepodważalne świadectwo prawdy", że TV jest PiSowskA, A teraz będzie "niezależna" tak jak np. Instytut Pamięci Narodowej i wiele wiele innych instytucji.
Pozdrawiajmy wszyscy Pana elekta wysyłając mu serdeczne maile.
CAŁA WŁADZA W RĘCE RAD...NADZORCZYCH.