Za nami obchody 219 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Konstytucji, która jest symbolem wolnej Polski, miłości do Ojczyzny a co za tym idzie – patriotyzmu. Niestety w Polsce pewne środowiska za pośrednictwem mediów próbują pomniejszyć wartość i znaczenie słowa patriotyzm. W ostatnich dniach słowo to nabrało szczególnego znaczenia. Ofiary smoleńskiej katastrofy całe swoje życie poświęciły przecież Polsce, walcząc o prawdę, która przez dziesięciolecia była perfidnie zakłamywana.
Świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński 10 kwietnia miał powiedzieć w Katyniu, że kłamstwo katyńskie było kłamstwem założycielskim PRL i symbolem komunistycznego zniewolenia naszej Ojczyzny. Miejmy nadzieję, że prawda o Zbrodni Katyńskiej i, co równie ważne, prawda o tragedii smoleńskiej stanie się trwałym symbolem wolnej, suwerennej i patriotycznej Polski.
Czas ostatnich dni sprawił, że Naród Polski zjednoczył się i we wspólnotowym poczuciu siły podniósł dumnie głowę stając w obronie prawdy. Niech to będzie piękna lekcja patriotyzmu dla naszej młodzieży! Obyśmy nigdy nie wstydzili się historii, obyśmy byli zawsze z niej dumni i pamiętali o ważnych dla naszej Ojczyzny datach. Obyśmy wreszcie byli zawsze gotowi walczyć o sprawy Polski tu w kraju, na forum Unii Europejskiej i w całym świecie, mając w głowach słowa narodowego hymnu: „Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy!”
Robert Telus
Poseł na Sejm RP
www.telusrobert.pl
4 maja 2010 r.
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Znów pachnie nadzieją
Każdy obserwator życia publicznego-politycznego widzi, że od mniej więcej połowy 2009 roku znów na Polską krąży nadzieja. Pachnie kolejnym narodowym odrodzeniem. W tych dniach Putin i Tusk doprowadzili do totalnego przechylenia się Platformy. PO tonie i nie ma ratunku. Jeśli nawet uda się przechył powstrzymać, no to wiadomo, że na równi pochyłej jest ślisko - (lokalni porządni platformersi mogą lądować na trybunalskich.pl) Generały od Bronka nie pomogą. Bronek, pewnie powrotu do ROPCiO, też nie ma. Szkoda, wolał jak sam mówi: swetrowców, palaczy i innych z KOR.
Czas zacząć debatę na temat socjalizmów i innych polit poprawności. Jak porozumieć się...
witold k
Polityczna poprawność
Marcin Majewski
Polityczna poprawność nie jest znakiem rozpoznawczym PO, czy kogokolwiek. To podstawa polityki w Polsce tak w życiu wewnętrznym, jak i zewnętrznym państwa. Wspomina się o walce Pana Prezydenta o prawdę katyńską. Prawda - ma wielkie w tym zasługi i nikt nie może mu tego odmówić. Tyle tylko, że jakoś nikt nie ma odwagi powiedzieć, że zarówno konserwatyści, liberałowie, lewacy, jak i nacjonaliści w warunkach wolnej Polski, która pretenduje do odgrywania znaczącej roli w Europie podtrzymują inne kłamstwo - kłamstwo wołyńskie. Objawia się to nie tylko w bagatelizowaniu banderyzmu, niszczenia polskich pamiątek na Wschodzie, ale także w haniebnym opluwaniu środowisk kresowych, brakiem nazywania ludobójstwa po imieniu. Znamiona ludobójstwa jak to nasz Sejm określił - ciekawe, czy gdyby Panu posłowi Kowalowi zgwałcono żonę, przecięto na pół piłą, dzieci wrzucono żywcem do pieca, a jemu wyrwano jądra i wepchnięto w gardło też by przyjmował ordery od banderowców. To jest nasz odwieczny polski problem - partyjniactwo. Będąc zwolennikiem jednej partii patrzymy na nią bezkrytycznie. Jeśli PiS to Prawica to w takim razie SLD to Lewica(i to jeszcze niepodległościowa).
Pełna zgoda...
Marcin Majewski
Polityczna poprawność nie jest znakiem rozpoznawczym PO, czy kogokolwiek. To podstawa polityki w Polsce tak w życiu wewnętrznym, jak i zewnętrznym państwa. Wspomina się o walce Pana Prezydenta o prawdę katyńską. Prawda - ma wielkie w tym zasługi i nikt nie może mu tego odmówić. Tyle tylko, że jakoś nikt nie ma odwagi powiedzieć, że zarówno konserwatyści, liberałowie, lewacy, jak i nacjonaliści w warunkach wolnej Polski, która pretenduje do odgrywania znaczącej roli w Europie podtrzymują inne kłamstwo - kłamstwo wołyńskie. Objawia się to nie tylko w bagatelizowaniu banderyzmu, niszczenia polskich pamiątek na Wschodzie, ale także w haniebnym opluwaniu środowisk kresowych, brakiem nazywania ludobójstwa po imieniu. Znamiona ludobójstwa jak to nasz Sejm określił - ciekawe, czy gdyby Panu posłowi Kowalowi zgwałcono żonę, przecięto na pół piłą, dzieci wrzucono żywcem do pieca, a jemu wyrwano jądra i wepchnięto w gardło też by przyjmował ordery od banderowców. To jest nasz odwieczny polski problem - partyjniactwo. Będąc zwolennikiem jednej partii patrzymy na nią bezkrytycznie. Jeśli PiS to Prawica to w takim razie SLD to Lewica(i to jeszcze niepodległościowa).
Pełna zgoda...
witold k