Drodzy Archidiecezjanie
Wielki Post przeżywamy jako szczodry dar, który dobry Bóg przez pośrednictwo Kościoła ofiarowuje nam każdego roku, aby pomóc w duchowym doskonaleniu się i w realizowaniu powołania do świętości. Jest to czas, kiedy możemy w szczególny sposób spojrzeć na siebie w majestacie Prawdy i w duchu miłości.
1. Liturgia dzisiejszej niedzieli pozwala nam głębiej uświadomić sobie dwa przeciwstawne spojrzenia na człowieka i świat. Jedno z nich to spojrzenie Boże, drugie zaś jest spojrzeniem czysto ludzkim i przyziemnym. I tak, w pierwszym czytaniu z Księgi Powtórzonego Prawa przywołane są dramatyczne dzieje Narodu Wybranego, przeżywającego niewolę egipską. Cierpiał wtedy nędzę, był prześladowany i uciemiężony, ale się nie załamał, gdyż patrzył na swój los tak jak tego oczekiwał od niego Bóg. O patrzeniu oczami wiary na życiowe doświadczenia mówi w drugim czytaniu św. Paweł Apostoł. Nie przegra swojego życia ten, kto zaufał Panu i wzywa Jego imienia, nie kieruje się bowiem wyłącznie ludzkim spojrzeniem i przejściową oceną sytuacji.
Dzisiejsza Ewangelia zaś stanowi pewnego rodzaju pouczenie, jak należy się zachować, kiedy przychodzi pokusa, żeby na swoje najważniejsze sprawy patrzeć wyłącznie po ludzku, a nie zgodnie z wolą Bożą. Sam Jezus pokazuje nam jak należy zachować się w godzinie pokusy. Nie targuje się z szatanem i nie dyskutuje, lecz za każdym razem odpowiada kategorycznym „Nie!”. Wątek dojrzałego patrzenia przez człowieka na sprawy najważniejsze pojawia się również w innych miejscach Ewangelii. Gdy Piotr Apostoł próbuje odwieść Chrystusa od dalszego nauczania, bo byłoby to niebezpieczne dla Jego życia, Zbawiciel reaguje natychmiast i zwraca się bezpośrednio do źródła tej pokusy: „Zejdź mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży lecz na ludzki”. (Mt 16,23).
Ufamy, że w owocnym przeżywaniu Wielkiego Postu, pomoże nam swoim wstawiennictwem Matka Boża Bolesna, która obecnie jako Królowa Polski nawiedza parafie naszej archidiecezji.
2. Kościół, najlepszy wychowawca ludów i narodów, w okresie Wielkiego Postu pragnie nas nauczyć umiejętności Bożego patrzenia na siebie samych i otaczającą nas rzeczywistość. Jakże skutecznie zachęcają nas do tego wielkopostne nabożeństwa – Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale, rekolekcje wielkopostne i dni skupienia oraz ten gest pokutny w Środę Popielcową, gdy celebrans mówi „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Dzieje Kościoła dostarczają nam licznych dowodów na to, że jeżeli człowiek wybiera drogę Bożego patrzenia na świat i na ważne sprawy to wtedy droga ta pro-wadzi zawsze do szczęśliwego celu, a wszystko ma głęboki sens. Gdy zaś jest to droga patrzenia czysto ludzkiego, to prowadzi ona na manowce. Od tego patrzenia uzależnione jest w człowieku wszystko – jego stosunek do Boga i drugiego człowieka, a także to, czym dla niego jest choroba i cierpienie, praca i wypoczynek, miłość i rodzina, pełnienie obowiązków i realizacja powołania.
Człowiek dzisiaj coraz głębiej grzęźnie w chaosie myśli, głośnych haseł i sprzecznych ze sobą idei. Czuje się zdezorientowany i zagubiony; nie wie też dokąd może bezpiecznie zmierzać. Dlatego potrzebni są wtedy przewodnicy. Ale nie ci, których kreują i wyznaczają media albo podpowiada moda.
3. Przeżywany obecnie Rok Kapłański pozwala nam jeszcze głębiej spojrzeć na posługę kapłana i duszpasterza, oraz właściwie ocenić jego znaczenie w życiu Kościoła i narodu. Jego wysoka ranga płynie z misji jaką spełnia kapłan wobec ludzi do których jest posyłany. Misja ta w różny sposób jest opisywana. Mówi się na przykład, że gdy kapłan zwraca się do Boga, wtedy wstawia się za ludem, a gdy przemawia do ludzi, wstawia się za Bogiem. Spełnia więc posłannictwo proroka jako pośrednika między Bogiem a ludźmi. Dlatego kapłana nazywa się nauczycielem narodu i jego przewodnikiem. Misja kapłana w czasach burzliwych dla Polaków, a więc podczas zaborów i okupacji, oraz podczas wojen była niezwykła i wyjątkowa. Niósł innym pomoc, ryzykując wolnością a nawet życiem.
Wielkość posłannictwa kapłana płynie także stąd, że realizuje najtrudniejszą formułę miłości – jest nią służba Bogu i ludziom. Wszak Chrystus głosił, że miarą wielkości człowieka jest jego zdolność służenia innym (por. Mt 20, 24-28). A więc autentyczną miarą wielkości człowieka nie jest jego bogactwo, władza czy pozycja społeczna.
Jest znamienne, że Papież Jan Paweł II w swoim pierwszym liście skierowanym do kapłanów na Wielki Czwartek w 1979 r. mówiąc o obowiązku codziennego nawracania się, zawarł w jednej wypowiedzi tę podwójną powinność kapłana: żeby się rozliczał przed Panem z pełnienia służby oraz ze sposobu myślenia o sprawach najważniejszych. Te dwie sprawy są ze sobą ściśle powiązane. Im bardziej bowiem kapłan jest zaangażowany w postawie służby, tym mniej jest u niego myślenia po ludzku, które staje się przejawem egoizmu człowieka. Taka postawa według Jana Pawła II jest nieodzowna do wypełnienia bardzo ważnego zadania, którym jest stawanie się „dla drugich wyraźnym i przejrzystym znakiem i drogowskazem” Jest to tym ważniejsze, podkreśla Papież, że ludzie „chcą nade wszystko znajdować w nas taki znak i taki drogowskaz”.
Do podjęcia tych postaw i tego myślenia zobowiązuje kapłana wielkość jego kapłaństwa, które od Chrystusa otrzymał w darze, na który niczym nie zasłużył. Dlatego książka Jana Pawła II o kapłaństwie ma taki wymowny tytuł: „Dar i tajemnica”. Myśląc z wdzięcznością o swoim kapłaństwie Jan Paweł II mówi o tym, że jest niezrozumiałą tajemnicą fakt, iż młody człowiek idąc za wezwaniem Chrystusa wyrzeka się dla Niego wszystkiego, wiedząc, że na tej drodze jego osobowość osiągnie swoją pełnię.
4. W atmosferze Roku Kapłańskiego uświadamiamy sobie głębiej i wyraźniej, że troska Chrystusa o nowych kapłanów jest fascynującą postacią miłości Zbawiciela do nas. Ufamy, że słowa, które Zbawiciel wypowiedział do swoich uczniów: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9,37-38), kierowane są nieustannie do wszystkich, którzy stanowią Lud Boży. Św. Mateusz zaznacza, że Jezus, zanim wypowiedział te znamienne słowa, wcześniej ulitował się nad tłumami ludzi, „bo byli znękani i porzuceni jak owce nie mające pasterza” (Mt 9,36). Dlatego nic dziwnego, że patron kapłanów św. Jan Maria Vianney mówił, iż „kapłaństwo to miłość Serca Jezusowego”. Wierzymy, że Jezus nadal oczekuje od nas ufnych modlitw o nowych robotników na Jego żniwo. Z miłości do nas.
Misji duszpasterza i wielkości kapłaństwa nie umniejszają ani napotykane trudności ani ludzkie słabości kapłana, jego niedoskonałość w posłudze duszpasterskiej i różne braki. Często daje znać o sobie znana prawidłowość, że takie jest duchowieństwo, jakie społeczeństwo. Dlatego Kościół nieustannie modli się za kapłanów, aby mogli sprostać zadaniom, które płyną z przyjętych zobowiązań. Osobiście doznaję pasterskiej radości, gdy spotykam się z przedstawicielami różnych zespołów parafialnych i bractw, które powstały z miłości do Kościoła i regularnie modlą się o siły i błogosławieństwo dla kapłanów oraz o łaskę nowych powołań kapłańskich. Trwający obecnie Rok Kapłański jest dla duszpasterzy ważnym wyzwaniem, które wyznacza im konkretne zadania. Powiedział o tym Papież Benedykt XVI w liście na rozpoczęcie Roku: „Ten rok ma pobudzić do wewnętrznej odnowy wszystkich kapłanów, aby ich świadectwo ewangeliczne we współczesnym świecie stało się silniejsze i bardziej wyraziste”.
5. Moi drodzy Bracia i Siostry! Niech rozpoczynający się Wielki Post pozwoli nam jeszcze bliżej poznać wielkość Chrystusowego kapłaństwa. Aby się nim za-chwycić, i aby za ten wielki dar okazywać Chrystusowi nieustanną wdzięczność. Poznać wartość kapłaństwa to doceniać ofiarną posługę duszpasterzy a więc sprawowanie Eucharystii, udzielanie sakramentów świętych, głoszenie słowa Bożego; a także prowadzenie katechezy oraz troska o chorych i biednych. W tym czasie również będzie można głębiej uświadomić sobie naszą odpowiedzialność za dar kapłaństwa, to znaczy za nowe powołania oraz za współpracę osób świeckich z duszpasterzami we wspólnym zaangażowaniu na rzecz parafii.
Moim drogim Archidiecezjanom życzę, aby refleksja o kapłaństwie pozwoliła im jak najpiękniej przeżyć czas Wielkiego Postu. Niech radują się licznymi owocami swoich spotkań z Chrystusem, który wciąż cierpi, umiera na krzyżu za nasze grzechy i pragnie, abyśmy dźwigając własny krzyż, zawsze szli za Nim (por. Mt 16,24).
Na te ważne dni modlitwy i postu oraz duchowego nawracania się i pokuty, a także Bożego miłosierdzia i przebaczenia, wszystkim z serca błogosławię.
† Władysław Ziółek
Arcybiskup Metropolita Łódzki
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz