Gorszymy się post factum wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przeciw Polsce (w następstwie urodzin małej Julii Tysiąc) czy przeciw Włochom (wskutek obecności krzyży we włoskich szkołach). W tej ostatniej sprawie zareagował nawet nasz Sejm – choć na tą pierwszą należało zareagować takimi zmianami prawnymi, by podobne wyroki (podejmowane w odniesieniu do polskiego prawa) nie były możliwe. Tymczasem bez wielkiego echa przechodzi desygnacja kandydatów na polskiego sędziego w Trybunale Strasburskim. Rząd Tuska zgłosił trzy propozycje: prof. Leszka Garlickiego, prof. Romana Wieruszewskiego i Marka Antoniego Nowickiego. Wszystkie trzy mają mniej lub bardziej charakter aborcjonistyczny. Prof. Garlicki jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego popierał zniesienie przez SLD prawa o ochronie życia z RP 1993. Prof. Wieruszewski twierdzi, że „polskie prawo antyaborcyjne jest zbyt restryktywne i w istocie sprzeczne z międzynarodowymi standardami w zakresie praw człowieka”. Marek Antoni Nowicki udzielał publicznego poparcia wyrokowi ETPC w sprawie Alicji Tysiąc – choć po kandydacie jednego z największych ugrupowań eurochadecji opinia mogłaby się spodziewać raczej poparcia votum separatum hiszpańskiego sędziego, który występował w obronie Polski.
Rządząca PO jest podwójnie konsekwentna. Marek Antoni Nowicki twierdzi, że rządy mają obowiązek wspierać polityczny ruch homoseksualny. To ważna kontynuacja myśli profesora Andrzeja Rzeplińskiego, wybranego na wniosek PO do Trybunału Konstytucyjnego, który twierdził, że łamaniem praw człowieka są odmowy udzielania „ślubów homoseksualnych” przez warszawskie ambasady państw, które praktykują to u siebie. Prof. Leszek Garlicki przez poprzednią kadencję reprezentował Polskę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, zasiadając tam na wniosek rządu Leszka Millera. Donald Tusk rekomendację premiera Millera potwierdza.
Marek Jurek: http://blog.marekjurek.pl/
7 stycznia 2010
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz