Skip to main content

Jubileusz Apostolstwa Modlitwy

portret użytkownika Admin
sasin.jpg

Z kart 90 letniej historii piotrkowskiej... Apostolstwa Modlitwy.

Sprawozdanie z 30-letniej działalności Apostolstwa Modlitwy
w Piotrkowie Trybunalskim

Po 150-cio letniej przerwie pracy w Piotrkowie oo. Jezuici, w roku 1918, objęli swoją placówkę z powrotem. Po kilku pięknych naukach przygotowawczych, w roku 1919 o. Stanisław Lic, ówczesny Superior oo. Jezuitów założył Apostolstwo Modlitwy, organizację na terenie Grodu Trybunalskiego, zupełnie nieznaną. Wiele osób zapisało się na członków, lecz założyciel nie miał czasu zorganizować Apostolstwa, ponieważ wkrótce opuścił Piotrków Tryb. Członkowie Apostolstwa nie bardzo rozumiejąc do czego należą - zaczęli opuszczać swe szeregi. Do roku 1923 Apostolstwo było słabą, bardzo słabą i bardzo wątłą rośliną dającą małe oznaki życia na zewnątrz.

W roku 1923 przybywa na Superiora oo. Jezuitów o. Antoni Czenczek - wielki organizator Apostolstwa. Od razu stawia je na nogi i nadaje mu właściwy kierunek. Urządza zebrania, wybiera odpowiednie osoby na zelatorki i zelatorów, uczy organizować kółka (różańcowe) i pracować w nich. Organizuje kółka czterech stanów: panien, młodzieńców, niewiast i mężów. Interesuje się najdrobniejszymi sprawami Apostolstwa. Odprawia nabożeństwa w pierwsze piątki i w pierwsze niedziele miesiąca, na których wygłasza bardzo podniosłe i budujące przemówienia. Zachęca do Komunii świętej wynagradzającej. W owym czasie do Komunii świętej przystępowało po 800 osób.

Apostolstwo szybko rośnie i pięknie rozwija. W roku 1925 funduje chorągiew, przy której staje półtora tysięczna rzesza pięknie zorganizowana. Apostolstwo już wtedy zaczęło żywo interesować się sprawami swojego kościoła. Pracuje przy instalacji światła elektrycznego w świątyni. Całkowicie remontuje i urządza swoją salę zebrań nad zakrystią. Funduje 3 stacje Drogi Krzyżowej, ubiera Boży grób, zajmuje się zdobieniem ołtarzy kwiatami. Sprawia bieliznę kościelną. Utrzymuje porządek w kościele. Zajmuje się ubieraniem ołtarza na procesję Serca Bożego z kościoła oo. Jezuitów w 1925 roku. Praca w Apostolstwie aż kipi.

Kilka wybitnych jednostek spośród młodzieży poświęca się Bogu na wyłączną służbę w stanie kapłańskim czy zakonnym. Między innymi ks. Józef Wańkowski, ministrant i zelator kółka młodzieńców; nasza gorliwa członkini i sekretarka Helena Pokrówna. Niestety sierpień roku 1927 przyniósł wielkie zmiany. Ojcowie Jezuici zwinęli swoją placówkę i opuścili Piotrków Trybunalski. Mimo wielkich starań i zabiegów w Warszawie i Rzymie ze strony społeczeństwa piotrkowskiego i członków Apostolstwa - nie udało się temu zapobiec.

Kościół i Apostolstwo przeszło teraz pod zarząd i opiekę księży diecezjalnych. Mimo tego o. Czenczek choć z daleka czuwał nad Apostolstwem i raz w raz przysyłał swoje cenne rady i wskazówki do Prezeski. Apostolstwo jednak załamuje się. Znika z niego przede wszystkim młodzież, a coraz częściej członkowie starsi. Nie można tu w niczym winić księży diecezjalnych, czasem trzeba im wyrazić wielką wdzięczność i uznanie, że pracowali gorliwie, żeby Apostolstwo ratować. Jednak jeden ksiądz obarczony rektoratem kościoła, prefekturą w szkole i prowadzeniem czterech organizacji w kościele - nie mógł dać tego, co dawało czterech ojców jezuitów. Apostolstwo załamało się, lecz Serce Boże czuwało nad nim.

W roku 1929 ks. Jan Fondaliński, ówczesny Dyrektor Apostolstwa założył dla zmarłych członków Msze święte gregoriańskie, co było ratunkiem dla Apostolstwa. Członkowie, którzy już odeszli, zaczęli na nowo powracać a nowi zapisywali się, chcąc mieć zapewnioną tak potężną pomoc na szczęśliwą wieczność. Apostolstwo zaczęło się na nowo rozwijać.

W roku 1930 ks. Dyrektor Józef Gondzik wyprowadził Apostolstwo poza mury kościoła na szeroki teren pracy. Apostolstwo pracuje w Caritasie, szeroko rozwiniętym na terenie wszystkich parafii miasta; w Konferencji św. Wincentego a Paulo; w Apostolstwie Chorych na terenie miasta. Prowadzi też w łonie swoich członków na dużą skalę Caritas dla biednych i chorych członków. Odwiedza chorych, przygotowuje do ostatnich sakramentów świętych.Często też kupuje im trumny i układa na wieczny spoczynek. Obdarza datkami pieniężnymi ze swojej kasy i dobrowolnych ofiar. Przygotowuje dzieci biednych członków Apostolstwa do Pierwszej Komunii świętej, szyje im ubranka i urządza Gwiazdkę z choinką i łakociami. Urządza piękne przedstawienie pod tytułem „Fabiola” przy wypełnionej sali Kilińskiego. Dochód przeznaczony został na miejski Caritas, drugi raz na ufundowanie swojego sztandaru. Apostolstwo organizuje też loterię fantową na remont dachu kościoła. Bierze udział wysyłając delegację ze sztandarem w Kongresie Chrystusa Króla w Poznaniu i Kongresach Eucharystycznych w Poznaniu, Gdyni i Łodzi. Ks. Dyrektor Franciszek Jeliński posyłał Apostolstwo na zebrania, by zbić zarzuty czynione przeciwko wierze i Kościołowi katolickiemu. Apostolstwo wywiązuje się z tego dobrze i śmiało tam działa. Odważnie występuje też w obronie Sakramentu małżeństwa na różnych zebraniach i gdzie się da. W tym celu rozdaje za darmo lub podrzuca wyjaśniające pisemka, jak Głosy Katolickie, Posłaniec Serca Jezusowego, Przewodnik Katolicki. Zostawia je między innymi, niby przez zapomnienie, w pociągu, w poczekalniach lekarskich, w sklepach. Rozdaje przed kościołami naszego miasta i w miejscach targowych w mieście i poza miastem. Apostolstwo pracuje nad zdobyciem licznych rodzin katolickich, by je poświęcić Sercu Bożemu i ułatwia im to poświęcenie swoim pouczeniem.

Tak pięknie rozwiniętej pracy w Apostolstwie kładzie kres straszna wojna. Szeregi Apostolstwa bardzo się przerzedzają, bo wielu padło od kuli okupanta, a wielu wojna rozproszyła po całej Polsce i całym świecie. Ci, co pozostali skupili się w kościele u stóp ołtarza Najświętszego Serca Bożego. Nabożeństwa, w pierwszy piątek miesiąca i pierwszą niedzielę, odprawiane były przez całą wojnę, a członkowie co miesiąc zmieniali swoje tajemniczki (różańcowe). Każdego miesiąca Apostolstwo zamawiało Msze święte z intencją rychłego i sprawiedliwego pokoju. Dużo modliło się do Bożego Serca i Matki Bożej Trybunalskiej o pokój, wolność i ocalenia dla Polski. Każdego roku zapisuje po klika osób na nowych członków Apostolstwa.

Tak przychodzi rok 1945, a w nim wielkie zmiany. Wojna kończy się i w kwietniu oo. Jezuici obejmują swoją placówkę z powrotem. W sierpniu tegoż roku o. Władysław Siwek wznawia prace w Apostolstwie, jednak po pierwszym zebraniu opuszcza Piotrków Trybunalski. I tak co parę miesięcy nowy ojciec Dyrektor, a każdy kieruje się swoim zdaniem. Ten brak jednolitego kierunku źle wpłynął na Apostolstwo i nie posłużył do jego rozwoju.

Apostolstwo oprócz złożenia kilku tysięcy na remont krzyży na wieżach (naszego kościoła) i pokrycia kosztów pozłocenia kielichów, nie wykonało żadnej pracy ani zewnętrznej ani wewnętrznej. A i ilościowo zaczęło zanikać i zmieniać się. W roku 1948, w sierpniu, przybył nowy Dyrektor - o. Antoni Wilusz. Przez bardzo krótki okres, bo zaledwie 10-ciu miesięcy w Apostolstwie zaszły ogromne zmiany na lepsze. Powiększyło się, prawie co tydzień przybywali nowi członkowie i nowe kółka. Ten ruch zaznaczył się nie tylko wśród niewiast, ale i wśród mężczyzn. Wzrosła gorliwość u zelatorek i zelatorów oraz członków na nabożeństwach i zebraniach, jak również w przystępowaniu do Komunii świętej wynagradzającej - w pierwsze piątki i pierwsze niedziele miesiąca. Na mszach świętych dla Apostolstwa Komunii udziela dwu kapłanów.

Apostolstwo bardzo podniosło się i ożywiło swoją pracę wewnętrzną poprzez staranie się o coraz większe urobienie ducha, a pomoce ku temu podawał o. Dyrektor. Oprócz paru członkiń, które pracowały w Caritasie u Fary, cała praca Apostolstwa skupiła się w murach kościoła jezuickiego i niesieniu mu pomocy. Apostolstwo ozdabiało pięknie świątynię na miesiąc czerwiec, Święto Serca Bożego jako swojego Króla i Pana. Urządzało ołtarze na swoją procesję, składało ofiary na kwiaty do Grobu Pana Jezusa i pomagało w ubraniu go. W dużym stopniu dopomogło do sprowadzenia nowych organów i instalacji ich w kościele. Na ten cel prócz złożenia kilkudziesięciu tysięcy, Apostolstwo urządziło wielką loterię fantową, która wydatnie pomogła do spłacenia długów za te organy. Potem pięknie je udekorowało na poświęcenie, które dokonało się 22 maja bieżącego roku.

Apostolstwo przy pomocy naszych ministrantów rozwijało bardzo pożyteczną i apostolską działalność w kolportowaniu czasopism. W każdą niedzielę rozchodziło się u nas blisko 200 numerów różnych pism, jak np. 100 numerów Tygodnika Katolickiego, 50 numerów Niedzieli, 25 numerów Tygodnika Powszechnego – nie licząc tego, co rozpowszechniała Sodalicja. Jeżeli prawdą jest, co powiedziano: „Powiedz mi, co czytasz, a ja ci powiem, czym jesteś” – to rzecz tę musimy nazwać apostolstwem.
Przy Apostolstwie istniała biblioteka, która bogaciła się ciągle o coraz to nowe książki. W każdą niedzielę książki te były wypożyczane nie tylko członkom AM, ale i poza nim. AM urządziło w Wielkim Poście rekolekcje dwutygodniowe, które zgromadziły nadspodziewaną wielką liczbę słuchaczy i zastąpiły niemal misje, których zbyt dawno w kościele nie było.

Pierwsza niedziela miesiąca była nie tylko dla członków Apostolstwa zbliżeniem do Najświętszego Serca, ale i dla ogółu wiernych, którzy do kościoła przychodzili. Nauka, jaka głoszona była na rannym nabożeństwie do członków AM, powtórzona była zazwyczaj i na sumie, a nauka wieczorna głoszona była na nieszporach, które gromadziły nie tylko Apostolstwo, ale i ogół wiernych. W ten sposób AM promieniała przez ambonę na wszystkich.

Wspomnieć jeszcze należy o ćwiczeniach śpiewu kościelnego, jakie prowadziło AM. Takie ćwiczenia odbywały się co środę, po wieczornym nabożeństwie. Gdyby była większa gorliwość uczestników, doprowadziłoby to do pięknego rozśpiewania naszego kościoła. Niestety tej gorliwość było brak. Ale, niechaj żywi nie tracą nadziei, a przed narodem niosą „oświaty kaganiec”.

Niewątpliwie był to dopiero początek pracy, rozwiniętej przez nowego ks. Dyrektorem.

Zebrania ogólne członków Apostolstwa Modlitwy odbywały się w pierwsze niedziele miesiąca w kościele, zebrania zaś zelatorskie w ostatnią niedzielę miesiąca - w pięknie odnowionej i udekorowanej salce Apostolstwa nad Zakrystią. Salka służyła też do spotkań towarzyskich. Do AM przynależy ponad tysiąc osób, w tym 12 kółek, 41 kołek mężatek i 9 kółek mężczyzn. Tak przedstawia się działalność AM za okres 30 lat istnienia w Piotrkowie Trybunalskim... tzn. do 1949 roku.

W latach 50 XX , niezmiennie wiele czynił dobra w kierowaniu placówką i samym AM inny jezuita o. Andersochn, następnie Ojcowie jezuici m.in.: oo. Czerwiński, Wlazło, Pacholik, Sroka, Kurowski, Filas, Orłowski, Lenz, Sierpiński, Skałecki, a obecnie o. Piotr Sasin. Nie sposób pominąć zapalone, dzielne zelatorki kierujące grupkami wymieniającymi się tajemnicami różańca. Jednak druga połowa wieku XX wymaga dalszego opracowania. W tym miejscu zwracam się do kolejnych przewodniczących AM z apelem o podjęcie sprawy.

Dnia 28 VI 2009 r, we wigilię 90 lecia tutejszego Apostolstwa Modlitwy, podczas uroczystej Mszy Świętej, przemawiał jako delegat Prowincjała Jezuitów Prowincji Wielkopolsko- Mazowieckiej jego Socjusz o. Jan Bartlewicz. Głos zabrał także zaproszony gość ks. Dziekan i ksiądz proboszcz tutejszej parafii Stanisław Socha. Ukazano przesłane z Watykanu na tę okoliczność Jubileuszu papieskie błogosławieństwo. Śpiewano „Ciebie Boga wysławiamy”. Krajowy Asystent Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego o. Dariusz Michalski z Falenicy, który kilka miesięcy duchowo wzbogacał się w Indiach, w ramach szkolenia zwyczajnego Jezuitów, w dłuższym, a bardzo interesującym przemówieniu ukazał podstawy cywilizacyjno-społeczno- misyjne Indii. Dowiedzieliśmy się, że na ponad 28000 jezuitów na świecie, prawie ¼ stanowią Hindusi. W Piotrkowie Trybunalskim obecnie Apostolstwo Modlitwy liczy 80 osób, w większości schorowanych i modlących się. Uczestnicy piotrkowskiego jubileuszu grupowo sfotografowali się pod krzyżem(na pamiątkę). Można było obejrzeć archiwalia tutejszego AM.

Apostolstwo Modlitwy powstało w 1844 r. we Francji, w jezuickim kolegium Vals. Założyli je ks. Franciszek Gautrelet SJ i ks. H. Ramiere SJ, nawiązując do tradycji swojego zakonu, który szerzył kult Najświętszego Serca Jezusa.
W Polsce pierwsze ogniska Apostolstwa powstały w latach sześćdziesiątych XIX w. W 1871 r. erygowano w Krakowie „Apostolstwo Serca Jezusowego” i zaczęto wydawać pismo „Powstaniec Serca Jezusowego”.

Obecnie AM istnieje w ponad 1550 diecezjach, przy 152 tysiącach placówkach, w 84 krajach świata. Należy do niego około 40 mln osób. Wydaje ono około 50 wersji Powstańca Serca Jezusowego oraz 40 innych czasopism z zakresu kultu Serca Jezusa. Młodzieżową odmianą AM jest Młodzieżowy Ruch Eucharystyczny. Na terenie Polski Krajowym dyrektorem Apostolstwa Modlitwy jest ks. Tadeusz Chromik SJ.

Apostolstwo Modlitwy jest katolickim stowarzyszeniem, którego członkowie codziennie ofiarują Bogu swe modlitwy, prace, radości i cierpienia jako zadośćuczynienie za grzechy. Dzięki zespoleniu z Chrystusem w Eucharystii oraz łączności w modlitwie z Ojcem Świętym, współpracują w zbawieniu świata. Ducha stowarzyszenia najlepiej wyraża hasło: „kochać i służyć”. Polski znak graficzny Apostolstwa Modlitwy przedstawia otwartą lewą dłoń z charakterystycznie ułożonymi palcami w kształcie dwóch liter: AM.

Do obowiązków członków Apostolstwa Modlitwy należą: modlitwa Codziennego Ofiarowania, dziesiątek różańca w intencjach Ojca Świętego, wieczorny rachunek sumienia, Komunia święta wynagradzająca, adoracja Najświętszego Sakramentu w pierwszy piątek miesiąca, udział w spotkaniach modlitewnych i rekolekcjach. Rozwijanie różnych form modlitwy ma służyć praktykowaniu czynnej miłości bliźniego i budzeniu ducha modlitwy w swoim otoczeniu.
Do AM mogą należeć wszyscy wierni; jedynie wymagany jest oficjalny zapis lub jakoś inny akt, przez który kandydat objawia swą wolę wstąpienia.

zebrał:
Piotr Sasin SJ: www.mbtrybunalska.pl

30 czerwca 2009

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak