z naszego archiwum w; 8 stycznia – 128. rocznicę urodzin św. Maksymiliana
Wydaje się, że zadaniem polskich energetyków jest poniesienie Energii Świętego, której świat ciągle potrzebuje.
Wspomnienie tej energicznej postaci, tak ważnej, oryginalnej, wyprzedzającej czas, skłania do refleksji. Chłopiec ze Zduńskiej Woli i Pabianic..., poprzez trudne życie i pracę, sięgnął szczytów ówczesnej katolickiej myśli, pokierował nią. Stworzył poważne środki masowego przekazu, medialne narzędzie, którym wskazał drogę. Drogę dla ludzi prostych, także dla tych, którzy zachłyśnięci wolnomularstwem tracili szansę na zbawienie duszy. Męczeństwem zaś wskazał istotę ludzkiej egzystencji, którą jest bezwzględna i absolutna służba bliźniemu. On ówczesny geniusz, uczony, inżynier, na początku swej teologicznej i równocześnie egzystencjalnej drogi, a więc świadomy niewykonanej jeszcze pracy, oddał życie za bliźniego. Sam w ten sposób doszedł do chwały ołtarza. Jeśli uzmysłowić sobie, że to Jan Paweł II, największy spośród Polaków, poleca nam Maksymiliana Marię Kolbego, naszego Ziomka, jako wzór na drodze do zbawienia, to można mieć satysfakcję i poczuć się zobowiązanym.
Święty Maksymilian, jako dziecko swoją pracowitością, sumiennością, posłuszeństwem pokazał w pełnej odsłonie miejsce dziecka w Bożym porządku. Jako zakonnik gorliwością i posłuszeństwem wytyczył dobrą perspektywę, nie tylko franciszkanom. Spoglądając na Jego dzieła materialne, widzimy promotora swojego czasu. Przekaz świętego jest wiarygodny, autentyczny, rzeczywisty, wciąż żywy, czego dowodem są polscy energetycy.
Lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku. Czas pełen nadziei w solidarnościowych środowiskach energetyków, którego nie przygasiły problemy ówczesnego czasu, znalazł swoje miejsce i nowych ludzi. Ludzie ci, także z naszej łódzkiej energetyki – Zakładu Energetycznego Łódź Teren, w latach polskiego przełomu, zabrali na swoją drogę w lepsze jutro, nowego, polskiego świętego.
Wzięli go, bo zda¬wał się wypełniać i skupiać swoją osobowością i świętością, nasze szalone i mało realne plany.
Dziś można powiedzieć, że pionierzy narodowego przełomu, z energetyki częstochowskiej, gdańskiej, warszawskiej, łódzkiej... wielu innych, zapatrzeni w heroiczność Świętego Maksymiliana Maria Kolbego, są jego depozytariuszami.
Energetycy łódzcy skupieni w duszpasterstwie zawodowym, w 65 rocznicę męczeńskiej śmierci swego Patrona, o. Maksymiliana Maria Kolbego, na progu 2007 roku, roku swych Jubileuszy, wszem i wobec ślubują.
Swoją codzienną pracą, modlitwą i trudem poniosą Energię, którą zostawił nasz Wielki Rodak. Energię, która głównie wyraża się troską o Kościół Powszechny. Cała, bowiem praca, intelektualna, teologiczna i materialne byty, które powołał i zrealizował miały i mają na celu stworzyć warunki dla wolnego wyboru drogi pojedynczego człowieka – dziecka Bożego.
Witold Kowalczyk
Sierpień 2007
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz