69 Rocznica Zbrodni Katyńskiej

Byłem na uroczystej Mszy Świętej za pomordowanych przez komunistów wschodnich w Rosji Bolszewickiej oficerów polskich i innych funkcjonariuszy i urzędników Polskiego Państwa. Piękna uroczystość. Jak zwykle garstka starych ludzi i trochę młodzieży, prawie wcale średniego pokolenia. Około 18 pocztów sztandarowych, a co bardzo mile zaskoczyło większość z nich ze szkół. Żadnego z Policji, Wojska i Straży: tak Pożarnej jak i Więziennej; czyzby słuzby te nie miały w Piotrkowie sztandaru czy chociaż proporca. Przecież tam na wschodzie zostali bestialsko zabici nie tylko żołnierze ale również - policjanci, strażnicy więzienni, żołnierze K.O.P. Był przedstawiciel Policji - zastępca komendanta miejskiego, wiceprezydent miasta, wicestarosta piotrkowski (ciekawe dlaczego nie starsosta osobiście, kiedyś takiej okazji nie przepuściłby?), kombatanci z różnych organizacji, dzieci i młodzież w pocztach sztandarowych z podstawówek, gimnazjów i szkół średnich wraz z opiekunami, reprezentanci rzemiosła oraz posłowie do Parlamentu Polski i do, chyba toto nazywa się EuroParlament, czy jakoś tak. Po Mszy było odsłonięcie tablicy pamiątkowej księdza Peszkowskiego, Kapelana Rodziny Katyńskiej i Pomordowanych na Wschodzie, na nieludzkiej ziemi. Wartę Honorową wystawiła Komenda Miejska Policji Państwowej w Piotrkowie Tryb. Kwiaty składane przez delegacje z organizcji: kombatanckch, politycznych, społecznych i szkół przejmowali harcerz i harcerki. Były przemówienia: bardzo piękne i wzruszające Pani (niestety nie dosłyszałem nazwiska??!),która współpracowała z księdzem Peszkowskim w zbożnym celu upamiętnienia i zaświadczenia o zbrodni komunistów wschodnich; bardzo dobre i krótkie, a rzeczowe posła Maciarewicza; jeszcze lepsze było przemówienie przewodniczącego "Solidarności". Było również przemówienie nie na miejscu i nie w tym czasie pani posłanki i minister Radziszewskiej, poczuć się można było jak na początku wiecu przedwyborczego na otwarciu kampani wyborczej. Bezczelnością była obecność pana Saryusza-Wolskiego z Parlamentu Europejskiego, który głosował przeciw upamiętnieniu rtm. Pileckiego jako patrona Dnia Sprzeciwu Totaliryzmom. Przecież śmierć rtm.Pileckiego, Wielkiego Polaka, który zwalczał oba lewicowe totaliryzmy - hitlerowski i komunistyczny była przesunięta w czasie. Gdyby wycofywał się na wschód i tam został schwytany, rozpoznany i przetrzymywany podzieliłby los kolegów w 1940r. Śmierć zadana Mu została przez komunistów mówiących po polsku kilka lat po 1940r., to było dokończenie Katyńskiej Zbrodni, trwały one z różnym natężeniem zresztą do 1990r. I jak taki EuroPoseł ma czelność przyjść i składać kwiaty na grobach ludzi, którzy walczyli o suwerenność Polski, wolność Polaków i Tradycję Polską, chamstwo i tupet!?? Mszę i uroczystość odsłonięcia tablicy księdza Peszkowskiego i zasadzenie Dębu Pamięci zabitych w Katyniu uświetniła oprawą muzyczną orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej z Bogdanowa. Całość uroczystości trwała od godziny 13.oo do ok.15.3o, było około 200 osób.