Czy Wielka Brytania jest naszym przyjacielem? Teoretycznie mogłoby się tak wydawać choć praktyka politycznego doświadczenia pokazuje, że Anglicy, jeśli tylko byłoby to w ich interesie, utopiliby nas w łyżce wody.
W historii nie raz już doświadczyliśmy upokorzenia ze strony Brytyjczyków, choć oni wytłumaczyliby to „dziejową koniecznością” czy „nadrzędnymi interesami”. Bo czymże było dla Polaków, którzy podczas II wojny światowej nadstawiali karku na różnych frontach, w tym również broniąc Wielkiej Brytanii, wykluczenie z parady zwycięstwa, która odbyła się w 1945 roku w Londynie, jeśli nie upokorzeniem? A wszystko dlatego, że – jak śpiewa pewien muzyk - „Anglicy to dżentelmeni, nie chcieli drażnić Stalina”.
Wydana niedawno przez „Słowa i Myśli” książka „Róg Piccadilly i Nowego Świata” autorstwa Elżbiety Królikowskiej-Avis opowiada właśnie o Wielkiej Brytanii. Autorka, która na Wyspach spędziła wiele lat, nie ogranicza się jednak do historii. Wprost przeciwnie, zestawiając historię ze współczesnością ukazuje przemiany zachodzące na Wyspach – przemiany polityczne, kulturowe, cywilizacyjne. Współczesne elity polityczne to już znacznie niższa półka w stosunku do tych dawniejszych (jak choćby do Margaret Thatcher). Nawet wywiad Mi5 nie jest już taki sam jak kiedyś. A czy skandalem nie jest to, że właśnie Anglia, ta Anglia, która słynie z poszanowania wolności, własności, praw człowieka (jakkolwiek by to rozumieć) zaaresztowała swego czasu na swoim terytorium generała Augusto Pinocheta, skazując go na upokorzenia ze strony jakiegoś hiszpańskiego karierowicza - prokuratora lewaka? Ale cóż, w Anglii wszystko się zmienia, również struktura społeczna. Polaków jest na Wyspach co prawda coraz więcej, jednak to Chińczycy od jakiegoś czasu zaczynają trząść Londynem. Królikowska-Avis zauważa, że nie czają się już oni tylko po chińskich dzielnicach, ale opanowują najdroższe galerie handlowe w centrum Londynu napędzając tamtejszy rynek towarów luksusowych. Znak czasu...
Autorka pisze w swojej książce także o Polsce, o katastrofie smoleńskiej, PiS-ie, prezydencie Lechu Kaczyńskim, nie szczędząc temu ostatniemu pochwał. Czasem chyba aż na wyrost. „(...) nie siedzimy w kącie z załamanymi rekami. Mobilizujemy się i gromadzimy wokół Jarosława Kaczyńskiego i tych wszystkich, którzy kontynuują ideowy legat Lecha Kaczyńskiego. Projekt Rzeczypospolitej nowoczesnej i sprawiedliwej, od Unii Lubelskiej do Traktatu Lizbońskiego, ale przede wszystkim – polskiej” - pisze entuzjastycznie Elżbieta Królikowska-Avis. Cóż, jeśli za coś można prezydenta Kaczyńskiego pochwalić to na pewno nie za Traktat Lizboński, który akurat pozbawił Polskę suwerenności.
Ale przecież nie po to p. Królikowska-Avis napisała książkę, by zgadzać się z jej poglądami w każdym calu, ale po to, by choć trochę poszerzyć naszą wiedzę o świecie. A już na pewno o Wielkiej Brytanii, kraju, który – mimo zachodzących w nim przemian – wciąż potrafi, w przeciwieństwie do Polski, dbać o swoje interesy. Polecamy!
Paweł Sztąberek: www.prokapitalizm.pl
23 maja 2015
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz