Gość, pią, 2012-08-31 12:55
Muszę przyznać, że dziwne było ostatnie posiedzenie Sejmu RP, wręcz zdumiewające. W pewnym, kluczowym dla rolników momencie, zabrakło na Sali obrad przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego, nie było ani jednego posła. Nie pierwszy zresztą raz Ludowcy dobitnie pokazali w jak głębokim poważaniu mają polskiego rolnika i polską wieś. Być może obrady sejmowe nudzą polityków spod znaku zielonej koniczynki? Ale i w to trudno tym razem uwierzyć, bo poruszany był akurat temat dla rolników arcyciekawy i niezwykle istotny – dopłaty bezpośrednie z Unii Europejskiej. Mikrym zainteresowaniem finansowym wsparciem dla rolników wykazał się także nowy minister rolnictwa Stanisław Kalemba, który nie przybył sam a na obrady oddelegował swojego zastępcę z Platformy Obywatelskiej.
Sierpniowe posiedzenie Sejmu zaowocowało także dyskusją nad jednym z pierwszych pomysłów ministra Kalemby – propozycją prywatyzacji państwowej spółki ELEWARR. Spółki, dodajmy, odpowiedzialnej za zabezpieczenie zapasów zboża żywieniowego dla naszego kraju. Jakie mogą być skutki przejęcia ELEWARRU przez prywatny kapitał, można się tylko domyślać. Oby po raz kolejny nie sprawdził się czarny scenariusz, w którym pieniądze są ważniejsze od człowieka, a liczy się tylko zysk. Niestety pogarda dla rolnika coraz częściej idzie w parze z pogardą dla zwykłego człowieka a lepiej żyje się tylko sytuowanym działaczom rządzącej koalicji.
Robert Telus
Poseł na Sejm RP
www.telusrobert.pl
31.08.2012 r.
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz