Komorowski na Wawelu

Wszystkie stacje telewizyjne pokazywały, jak Komorowski składał kwiaty na grobie Pary Prezydenckiej, lecz żaden z dziennikarzy telewizyjnych nie zapytał o jego intencje.

A jest to pytanie, które należało postawić. Jeżeli p. Komorowski, jako pełniący obowiązki Prezydenta RP i Marszałek Sejmu, nie potrafił podczas pogrzebu wykrztusić słowa „przepraszam” za wszystkie niesprawiedliwe sądy i obelgi, jakich dopuszczali jego kolesie z PO i on sam wobec śp. Lecha Kaczyńskiego, to po co to czyni obecnie. Pan Komorowski ma w swoim spocie wyborczym „zgoda buduje”. Uwierzę w szczerość jego słów, lecz najpierw niech przekona do nich Premiera /ostatnie wystąpienie p. Tuska na konwencji wyborczej PO/, Palikota, Niesiołowskiego i innych swoich kolegów, którzy nawet w obliczu tragedii smoleńskiej nie potrafili i nadal nie potrafią zachować się godnie. Niektórzy z nich uważają się za katolików a zapomnieli, że w kulturze i tradycji polskiej o zmarłych nigdy nie mówiło się źle, gdyż ich osądzi inny Sędzia. W tym miejscu chciałbym wyrazić słowa uznania dla ministra kultury i dziedzictwa narodowego, p. Zdrojewskiego, który jako jedyny w ekipie p. Tuska przeprosił Prezesa IPN śp. Pana Kurtykę. Zostało to zauważone i nagrodzone przez uczestników pogrzebu.

Pan Komorowski chce być Prezydentem wszystkich Polaków, a nigdy nie uznawał tego prawa w stosunku do zmarłego Prezydenta.
Nigdy nie głosowałem i nigdy nie byłem fanem Prezydenta Kwaśniewskiego, ale też nigdy nie odważyłbym się publicznie znieważać jego Osobę, gdyż został wybrany w demokratycznych wyborach, czyli z woli narodu.
„ Zgoda buduje”. Święte słowa, lecz na co mają zgodzić się Polacy? Czy ma to być zgoda na bananową republikę Sawickiej, Sobiesiaka, Chlebowskiego, Drzewieckiego? Ja takiej zgody nigdy nie zaakceptuję.

W obliczu nagich faktów, gest p. Komorowskiego uważam za fałszywy, obliczony na efekt wyborczy.

Zdzisław

29 czerwca 2010