Logowanie
Ostatnie odpowiedzi
-
1 godzina 54 minuty temu
-
21 godz. 31 minut temu
-
1 dzień 23 godz. temu
-
3 dni 18 godz. temu
-
3 dni 18 godz. temu
-
3 dni 19 godz. temu
-
3 dni 21 godz. temu
-
4 dni 15 godz. temu
ostatnie artykuły
Ostatnio w blogach
- Co dalej z układem Prusy Południowe Rosja
- Zamek w Bykach
- Czy piotrkowskie „Żaglówki” czeka przebudowa? 30. lat temu zostały miejską rzeźbą
- Czarnek modli się za Giertycha
- W obronie kobiet
- Po prostu chciałbym wiedzieć…
- Ocieplanie wizerunku tropicielki polskich nazistów
- Kłamcy i nieuki
- Jak „bracia Czesi” pomagali Sowietom w atakach na Polskę
- Basia
Nowe wątki
- Ranking Gmin Województwa Łódzkiego 2023
- Połączyć rondo Bitwy Warszawskiej (piotrkowskiej) z bliźniaczym rondem
- Wstąpię do PiS… wątek na forum trybunalscy.pl
- Raban 2020
- Apel Stowarzyszenia Inteligencji Polskiej
- Zjawisko antypisowskie jako lamet nad uciekającym...
- Strajk nauczycieli 2019
- Piotrków może więcej...
- Wybory samorządowe 2018
- Zaproszenie Elektryków, Energetyków, Elektroników i wszystkich związanych z tymi zawodami
Nic to...
Tacy zdrajcy i przywódcy Targowicy jak biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło zadyndali na szubienicach w publicznych egzekucjach, mimo że byli „autorytetami” i „elitą” opływającą w dostatki. To samo spotkało pomniejszych zdrajczyków.
Warto zauważyć, że na bohaterskie czyny, ratowanie honoru narodu nie decyduje się nigdy żadna większość, tak pożądana w demokracji. Ten „Lud Warszawy”, który chwycił za broń to zaledwie 2% jej obywateli.
Armia Krajowa, z której tak jesteśmy dziś dumni w swym szczytowym okresie liczyła 1% ówczesnej populacji.
Dziś wiele osób utyskuje na ogłupione społeczeństwo, które ma klapki na oczach i nie dostrzega zaprzaństwa „polskich elit”.
Nie, kochani, nic się nie zmieniło.
W czasie okupacji niemieckiej na przykład apele podziemia niepodległościowego o bojkot gadzinówki „Nowego Kuriera Warszawskiego” zakończyły się kompletnym fiaskiem.
Nigdy to cały Naród nie walczył i nie chwytał za broń, lecz jego najdzielniejsza znikoma garstka ku zdziwieniu i pukaniu się w czoło całej ogłupiałej reszty.
I dzisiaj są tacy ludzie, choć demokracja w obecnym wydaniu robi wszystko, aby tych „niebezpiecznych osobników” zepchnąć na margines.
Dzisiejsza rocznica, o której jak zwykle będzie cicho, to memento dla wszelkich złotoustych zdrajców wystrojonych w piórka wielkich autorytetów.
Po co wracać pamięcią do wydarzeń wywołujących u niektórych i dziś ciarki, gęsia skórkę i zimny pot.
pp
Jest jeszcze jeden promil społeczeństwa!
Ten promil to najwartościowsi ludzie, to ci, którzy najtrafniej przewidują co jest dla Ojczyzny = dla Polski najlepsze, ale niestety słucha ich niewiele osób!
Aleksander Wielopolski kiedyś powiedział: "dla Polaków można coś dobrego zrobić, ale z Polakami nigdy"!
Przykładem jednopromilowego Polaka z ostatniego powstania narodowego z lat: 1980-1981 był Mirosław Dzielski. Czytaj także: http://www.trybunalscy.pl/node/1092/
Piotr Korzeniowski
Powstania w Polsce
Filmik jak filmik. Może być. Zabrakło "jedynie": trzech Powstań Śląskich i co najmniej czterech Powstań Wielkopolskich. A i jeszcze, że były prowadzone nie w interesie Polski i Polaków do tych czynów podpuszczonych to jest chyba czytelnikom tej strony wiadomym.
Po każdym powstaniu straty, szczególnie w ludziach były i są nie do odrobienia. Kto za tymi powstaniami stał i kto je prowokował? Pytanie retoryczne. I jeszcze Powstanie Warszawskie - nie było potrzebne, niszczące inteligencję, której później zabrakło i młode pokolenie, które nie było w stanie zapełnić luki w elitach. Tzw. "elity" po latach 1944 i 1945 są elitami z sowieckiego awansu społecznego, wywodzą się z lumpenproletariatu i elementu wrogiego katolicyzmowi, polskiej tradycji i historii.
Bohatersko walczących, ginących, więzionych i emigrujących jest oczywiste ale czy przyniosło ono korzyści polityczne, społeczne, ekonomicznie i militarne? Walczyć dla samej walki i śmierci to delikatnie pisząc dziecinada, walczyć dla celu i skutku korzystnego to mądrość. Bierzmy przykład z braci Czechów i bratanków Węgrów, chociaż jedni i drudzy w 1956 i 1968 podjęli się walki lecz miała ona minimalne szanse, a my Polacy walczymy bez perspektywy na sukces. Z wyjątkami: Powstanie Wielkopolskie 1918r. oraz Powstania Śląskie. No może jeszcze zgodziłbym się, że Powstanie Listopadowe miało minimalną szansę. Reszta jest ........!
Filmikiem
chciałem wskazać Powstanie Kościuszkowskie
Z merutim
...Filmik jak filmik. Może być. Zabrakło "jedynie": trzech Powstań Śląskich i co najmniej czterech Powstań Wielkopolskich. A i jeszcze, że były prowadzone nie w interesie Polski i Polaków do tych czynów podpuszczonych to jest chyba czytelnikom tej strony wiadomym.
Po każdym powstaniu straty, szczególnie w ludziach były i są nie do odrobienia. Kto za tymi powstaniami stał i kto je prowokował? Pytanie retoryczne. I jeszcze Powstanie Warszawskie - nie było potrzebne, niszczące inteligencję, której później zabrakło i młode pokolenie, które nie było w stanie zapełnić luki w elitach. Tzw. "elity" po latach 1944 i 1945 są elitami z sowieckiego awansu społecznego, wywodzą się z lumpenproletariatu i elementu wrogiego katolicyzmowi, polskiej tradycji i historii.
Bohatersko walczących, ginących, więzionych i emigrujących jest oczywiste ale czy przyniosło ono korzyści polityczne, społeczne, ekonomicznie i militarne? Walczyć dla samej walki i śmierci to delikatnie pisząc dziecinada, walczyć dla celu i skutku korzystnego to mądrość. Bierzmy przykład z braci Czechów i bratanków Węgrów, chociaż jedni i drudzy w 1956 i 1968 podjęli się walki lecz miała ona minimalne szanse, a my Polacy walczymy bez perspektywy na sukces. Z wyjątkami: Powstanie Wielkopolskie 1918r. oraz Powstania Śląskie. No może jeszcze zgodziłbym się, że Powstanie Listopadowe miało minimalną szansę. Reszta jest ........!
tego komentarza w całości zgadzam się. Zapraszam do rejestrowania się i do współtworzenia naszego interaktywnego środowiska.
admin