MZDiK i grzyby...

Zajrzałem na stronę Urzędu Miasta i co widzę: grzybobranie!
Jako że lubię włóczyć się z koszykiem po lasach i zbierać leśne dary liczyłem na jakieś ciekawostki dotyczące tego tematu.
A tu proszę:źródło

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji apeluje do wszystkich osób kupujących grzyby na targowiskach miejskich aby zwracali uwagę, czy osoba sprzedająca posiada atest na grzyby świeże wystawiony przez grzyboznawcę lub klasyfikatora grzybów. Za wystawienie atestu nie jest pobierana opłata od sprzedawcy grzybów. Grzyby sprzedawane poza terem targowisk miejskich w tzw. miejscach niewyznaczonych do handlu nie są badane przez uprawnionych pracowników MZDiK.

Ho ho ho, czyżby MZDiK przybyły nowe obowiązki i uprawnienia?
Oprócz wielu zadań ma dodatkowe: GRZYBY :)

W takim razie proszę, jako mieszkaniec piotrkowskiego Grodu, Autora tekstu ze strony UM o odpowiedź na poniższe pytania:
- czy atesty dla handlujących grzybami na terenie targowisk (będących pod "jurysdykcją" MZDiK) wystawia nieodpłatnie MZDiK?
- na mocy jakiej Ustawy czy Rozporządzenia (proszę podać źródło)MZDiK nabył uprawnienia inspekcyjne?
- którzy pracownicy MZDiK ukończyli (i gdzie) kurs grzyboznawcy lub klasyfikatora

Czyżby Sanepid miał konkurencję :) (W WSSE w Łodzi atest jest płatny źródło; co do naszego Miasta - uzupełnię temat w poniedziałek}
A może socjalizm w akcji? Władza zadbać musi o obywatela...
Swoją drogą ciekawe na targowiskach MZDiK "bada" grzyby a na chodnikach już nie, a przecież to też jest ich "teren"...

No to zrobiło się nam trochę śmiesznie :)
Jeden plus tego artykułu: uśmiałem się wraz z Żoną serdecznie i po ciężkim dniu z uśmiechem poszliśmy spać :)

Dobranoc!

13 września 2008