PUNCS

Powiesiłem w ostatnim czasie kilka wpisów o tym, że próba udawania wschodniego Sorosa przez Łukaszenko na nic się zda. Wskazywałem z lekka niemądrą polską propagandę o rzekomych najeździe wroga na Polskę. Że, co właśnie Premier III RP realizuje w praktyce; mowa wspólnym głosie: Polski, Litwy, Łotwy i Estonii w spr. współpracy.

Co się stało. Jasne, że jak pisałem włos z głowy Łukaszenko nie spadnie bo robi robotę priorytetową – wymieszanie Europejczyków; tak dokładnie. Plan kontroli Islamu na Zachodzie Europy też nie został wskazany; w każdym razie nie był i nie jest zagrożony.

Taki przekaz dominuje w mediach jak nazwać; rządowych, społecznych, obywatelskich. Nie można tego nie skomentować. Jest to głupie, naiwne, prowokacyjne.

Polak głupi przed i po…

Przekaz ubrany w patetyzm, patriotyzm w domyśle – stan zagrożenia kraju. Bzdura, fałsz pod potrzeby chwili. Pan Łukaszenko próbuje dorównać panu Sorosowi; ale ma za krótkie rączki. Car Putin asekurant nie wychyli się za bardzo - przywoływanie Go w medialnej papce, jest także głupie. Nie potrzebne.

Takie zdjęcie ukazało się w internetach. To jak rozumiem element rzekomej rywalizacji w Polsce dwóch stron politycznego konfliktu. Nie! W Polsce nie ma konfliktu dwóch stron. W Polsce mamy rywalizację kilku koterii pragnących żołdów; możliwości umocowania na etach partyjnego aparatu, który całe lata służy w nadziei, że mu oddadzą - stokiem właśnie.