W dniu 27 kwietnia 2010 r.tj. wtorek o godz.18,00, w Biurze Poselskim Antoniego Macierewicza przy ul. Słowackiego 9 w Piotrkowie Trybunalskim, odbędzie się otwarte spotkanie Prawa i Sprawiedliwości.
Tematem będą wybory Prezydenckie 2010, oraz zbieranie podpisów pod listami poparcia dla naszego kandydata JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO.Wszystkich dla których Polska uczciwa i solidarna jest ważna, serdecznie zapraszamy.
Zarząd Prawa i Sprawiedliwości w Piotrkowie Trybunalskim.
Jaki powinien być prezydent wymarzony. Oczywiście zależy kto marzy. Prawdopodobnie większość Piotrkowian marzy o sprawiedliwym, znającym się na wszystkim, wszystkowiedzącym, omnibusie. Ciągle popularny jest u nas mit pierwszego sekretarza, który podczas niezapowiedzianej wizyty gospodarskiej poucza górników jak wydobywać węgiel, ewentualnie wbijać gwoździe. Widziałem już w prasie zdjęcia obecnie urzędującego prezydenta jako żywo tamtą epokę przypominające np. prezydent z projektem na placu budowy. Dla ścisłości wspomnę, że nie tylko jego.
Co tu dużo mówić, wbrew oficjalnemu werdyktowi Państwowej Komisji Wyborczej kampanię wyborczą, przynajmniej tą do wyborów prezydenckich, mamy już w pełni. Najlepszym tego dowodem była niedzielna „debata” kandydatów na kandydatów Platformy Obywatelskiej. Cudzysłów jest tutaj jak najbardziej wskazany, bo polityczne widowisko PO z debatą nie miało nic wspólnego. Nie mnie oceniać jej poziom, ale na ten temat wypowiedzieli się fachowcy zgodnie stwierdzając powyższe.
Będąc uważnym obserwatorem piotrkowskiej sceny politycznej pokusiłem się o małe zestawienie głównych jej graczy.
Zestawienie zostało oparte na podstawie opinii (postrzegania) poniżej wymienionych aktorów przez piotrkowian z różnych środowisk, z którymi rozmawiałem (a przede wszystkim cierpliwie słuchałem wypowiedzi) na temat lokalnej polityki i samorządu. Postacie jak i postrzeganie wymieniam w kolejności od najczęściej wymienianych jako "twarze" danej grupy.
W cudzysłowie cytaty dosłowne z wypowiedzi.
Niniejszym dzielę się z P.T. Czytelnikami tymi opiniami.
W ostatnich dniach stycznia spotkało mnie zaskoczenie i to podwójne. Nie spodziewałem się, że premier nie stanie do wyścigu pałacowego. Widocznie kiepski ze mnie znawca przedmiotu, skoro wielu mówiło, że tak będzie. Tak sobie pomyślałem, że za taką decyzję to chłop powinien wziąć niezłe tantiemy od tych, co piszą i nadają. Całe godziny trwają dyskusje, dlaczego zrezygnował i co z tego będzie. Wszyscy mają temat i z niego żyją. Inaczej musieliby marznąć szukając jakiejś sensacji, np. przy wylewającej się rzece.
Całkiem zgrabny ranking przyszłych prezydentów pojawił się na www.epiotrkow.pl. W rankingu mamy czterech kandydatów. Przy czym tylko jeden (Jan Dziemdziora) jest kandydatem objawionym formalnie. Pozostali nie są zdecydowani. Urzędujący Prezydent jeszcze nie wie, czy będzie kandydował. Wygląda na to, że tylko on, bo wiedzą już wszyscy inni. Kandydat mojej partii zgodę partii ma, ale czeka na zgodę rodziny. Piotr Masiarek też jeszcze oficjalnym kandydatem nie jest.
No tak. Pełna zgoda. Samorząd nigdy nie może być marionetką w ręku partii. Chcę w tym miejscu wskazać dwa miejsca polskiego darcia kotów:
związki zawodowe kontra pracodawcy. Należy tu dopowiedzieć. Pracodawca to z reguły szef (pracownik najemny) firmy paraprywatnej – spółka skarbu państwa bądź kapitału formalnie niewskazanego – międzynarodowy kapitał podległy wielkiej grze. Ten temat odkładamy...
W jednym z lokalnych portali internetowych można przeczytać komentarz do sytuacji politycznej w naszym mieście a szczególnie recenzję działania piotrkowskiego stowarzyszenia „Prawica Razem”, gdzie lideruje miłościwie nam panujący prezydent. Nie jest moim celem polemika z oceną stowarzyszenia a to dlatego, że aby autorytatywnie zabierać głos trzeba cokolwiek wiedzieć na pewno a nie siedzieć w magazynie lub gabinecie wodociągowym.
Współdziałanie prezydenta z rządem w ustalaniu strategicznych kierunków polityki państwa, rezygnacja z wotum nieufności Sejmu wobec ministrów, zmniejszenie do 360 liczby posłów, a do 50 liczby senatorów, zmiany w systemie sądownictwa - to niektóre propozycje PiS z projektu konstytucji, przedstawionego w piątek przez Jarosława Kaczyńskiego.
Jestem zaproszonym na Opłatek stowarzyszenia „Prawica Razem”. To ewenement, bez precedensu. Doceniam ten gest. Pewnie wpisuje się on w Apel o jedność na piotrkowskiej prawicy... księdza Dziekana. Jednak. Mam wrażenie, że chodzi tu o pozbieranie „rannych” -obrażonych. Jak wiadomo ranny może w każdej chwili zejść. Próbowałem zorientować się jak w wojsku nazywa się oddział, który idzie za frontem i zbiera rannych i zabitych. Zaskoczony pytaniem emerytowany żołnierz odpowiedział, że tym zajmują się służby sanitarne.
