No i kolejny już raz możemy obserwować jak obecny rząd Donalda Tuska realizuje swoje przedwyborcze obietnice zawarte w tak szumnie głoszonym haśle „by żyło się lepiej”. Platforma dosłownie dwoi się i troi żeby nie zawieść swoich wiernych wyborców. Mamy tego efekty, bo przecież… żyje się lepiej! Komu? – nomenklaturze partyjnej PO, sporej grupie szemranych biznesmenów prowadzących niejasne interesy, mówiąc wprost – „kolesiom”. Smutne to, ale niestety prawdziwe.
Każdy z nas ma przecież przyjaciół, kolegów, znajomych bliższych i dalszych i całkiem normalne jest, że często staramy się im pomagać w potrzebie. Klasa w polityce polega jednak na tym, by potrafić stanowczo oddzielić własną, nie rzadko bardzo zyskowną prywatę od nadrzędnego interesu państwowego, narodowego.
Politykom PO jak widać brakuje nie tylko klasy, ale i zwyczajnej, ludzkiej przyzwoitości. W swoim hermetycznym gronie załatwia się dosłownie wszystko, od wielomilionowych interesów powiększających i tak już przepastną dziurę budżetową, po takie „błahostki” jak intratna posadka dla własnej córki. Żenujące, że Pan Donald Tusk, w końcu premier rządu, zupełnie nie potrafi na tym wszystkim zapanować. Pojawia się pytanie – nie potrafi, czy nie chce? A może po prostu gra w tej samej drużynie...
Z opublikowanych ostatnio przez „Rzeczpospolitą” stenogramów z rozmów między politykami PO a przedstawicielami hazardowego biznesu można wyciągnąć kolejny przykry wniosek. Jak na dłoni widać, że platformowska finansjera najzwyczajniej w świecie trzyma w garści „swoich” polityków. W słowach Zbigniewa Chlebowskiego wyczuć można wręcz lęk i jakąś niesamowitą uległość popartą chyba tylko chęcią zysku!
Prorocze wydają się w tej sytuacji słowa Jana Koska, lobbysty związanego z firmami hazardowymi, współfundatora kampanii wyborczej PO: „Jak już my nie będziemy na nich głosować, to nikt nie będzie głosować na nich”.
Robert Telus: http://www.telusrobert.pl
Poseł na Sejm RP
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Afery będą jeszcze nie raz!
Zamiast odwracać uwagę czytelników od najważniejszej sprawy, czyli likwidacji Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, niech Pan Poseł raczej odpowie: czy podpisał się pod wnioskiem - skargą do T.K., na traktat z Lizbony, przygotowanym przez Pana Posła Macierewicza!
Piotr Korzeniowski
Traktat Lizboński
Brawo Panie Piotrze !!!
To jest teraz sprawa priorytetowa!!!! - a złodziejami zajmiemy się później , nie uciekną !
Coś...
Weselem Wyspiańskiego zalatuje...
witold k